29 Paź 2018, Pon 18:41, PID: 769140
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Paź 2018, Pon 19:10 przez Bober.)
(29 Paź 2018, Pon 18:10)Nowy555 napisał(a): Mialem podobnie. Dopiero jak wyjechalem ze swojego miasta na studia to zaczalem zyc. Nie wiem skad jestes ale poszukaj na fb jakis grup w ktorych ludzie sie spotykaja.Coś pomyślę, dziękuję za podpowiedź.
(29 Paź 2018, Pon 18:18)Żółwik napisał(a): @Bober, 1:0 dla Ciebie, bo ja np. nie byłem na studniówce.Rzeczywiście, czuję się winny. Widzisz, mógłbym przynajmniej napisać jakieś proste "Cześć, co tam u ciebie?". Strzelić jakąś pogawędkę. Ale nawet na to mnie nie stać. Nie dość że coś mnie powstrzymuje to jeszcze nie mam żadnego tematu na rozmowę. No, może nie aż tak, trochę przesadzam. W końcu, zawsze można czymś sypnąć. Tylko że mam takich tematów mało. A jak spytam się co u nich, to powinienem się odwzajemnić tym samym. Powiedzieć im co u mnie. Tylko co ja powiem, "Jestem na urlopie dla bezrobotnych"? Można też skłamać, ale nie uśmiecha mi się to.
Tak na poważnie to dużo tutaj z nas ma podobne historie. Jedno mnie niepokoi: piszesz o swojej winie. Nie szukaj winy w sobie ani w nikim nie szukaj winy. Za to warto się zastanowić nad tym, co teraz, jak powalczyć o poprawę Twojej sytuacji.
(29 Paź 2018, Pon 15:36)Bober napisał(a): No a przez to że zdawałem tylko rozszerzony angielski, inne kierunki zostały dla mnie zamknięte, że tak powiem.Nieprawda.
Ja na przykład zdawałem tylko podstawową maturę z matematyki, a teraz uczę matematyki na uczelni.
Prawdę mówiąc, to jedyne co mógłbym teraz zrobić to wyjść małymi kroczkami z domu, udać się do Urzędu Pracy, zarejestrować się i iść na jakąś terapię, albo coś w tym stylu. Tylko że nie mogę się przemóc. Gdy tylko jestem poza domem, boję się że ludzie mnie obgadują za plecami. Nieuzasadnione lęki, ale ciągle lęki. Wiem że brzmię dziecinnie i uparcie, ale takie właśnie myśli mam w głowie.
P.S.: Mówisz że uczysz matematyki (lub uczysz się matematyki, nie jestem pewien czy nie pominąłeś tego jednego słówka, haha ) na uczelni. I widzę też, że jesteś z Rzeszowa. Zabawne, bo na Uniwersytecie Rzeszowskim miałem zamiar studiować, zanim coś mi uderzyło do głowy.
(29 Paź 2018, Pon 18:34)apatiskt napisał(a): Wiem, że pewnie powinnam sobie wsadzić takie dobre rady w tyłekNie powinnaś, jestem ci wdzięczny za to, że próbujesz mi pomóc. Wiem że ludzie na takich stronach chcą wyglądać jak najlepiej, i że nie każdy ma kolorowo. A jednak coś mi tkwi w głowie co mówi "Patrz, patrz jak oni mają dobrze." Ja chyba powoli również sprowadzam się do takiego obrazu jak ty opisałaś. To dlatego że nie potrafię się jakoś ogarnąć. To znaczy, spójrz. Są ludzie którzy zacisną zęby i pięści i pójdą zrobić to co chcą. Niestety nie jestem jednym z nich. Przepraszam że tak biadolę, ale całe to duszenie emocji w sobie potrafi nieźle człowiekowi wejść na psychikę.
Mówisz też żebym kiedyś spróbował filologii angielskiej. To "kiedyś" daje mi promyk nadziei, no bo w końcu są też ludzie po trzydziestce którzy idą na studia. Ale z drugiej strony, mówią że studia to najlepszy czas w życiu, no a ja z niego nie korzystam. W późniejszych latach życia pozostaną pewnie jedynie studia zaoczne, bo na dzienne nie będzie czasu. To oczywiście zakładając, że jakoś sobie poukładam ten bałagan w głowie do tej pory. Nie chcę myśleć o tym, co mogłoby być gdybym tego nie opanował. W sumie to nie powinienem myśleć tylko działać, ale cóż...
(29 Paź 2018, Pon 18:40)chory na nieśmiałość napisał(a): "kulturysta z Auschwitz" - to dobre xDWiem że jestem jeszcze młody, ale przeraża mnie fakt że ta młodość mi szybko ucieka i jestem na tyle nieudolny, że nie potrafię się wziąć w garść. No i większość tych ludzi którzy mają 20 kilka lat właśnie studiują. Niektórzy być może wolą iść do jakiejś innej szkoły. Inni może nawet zakładają własny biznes. Znam gościa który olał maturę (pomimo tego że chodził do liceum) i postanowił iść na budowlankę. To też jakaś opcja. Niby najprostsza, ale w tym momencie jest dla mnie nieosiągalna.
A 20 lat to nie jest dużo, wiele normalsów, którzy mają po 20 kilka mają podobną sytuację do Twojej względem wykształcenia i pracy.