13 Paź 2018, Sob 11:13, PID: 767423
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Paź 2018, Sob 11:27 przez Placebo.)
Moze to chore troche ale czasem pocieszaja mnie mysli, ze ktos ma gorzej. Zwykle to ja czuje sie jakas najgorsza i jakos lepiej mi sie robi, kiedy dowiaduje sie, ze chociaz mi sie nie powodzi to ktos ma jednak gorzej. Dla przykladu nie zdalam jakiego egzaminu a dowiaduje sie, ze ktos nie zdal dwoch - wtedy momentalnie mniej mi zle i zdaje sobie sprawe, ze to moze nic takiego. Z drugiej strony czyjas przykrosc to zawsze przykrosc, a wypadek juz w ogole moze byc tragedia i nie mam pojecia z czego tu sie cieszyc. Chocbym kogos nienawidzila, potrafila pod wplywem emocji zle potraktowac, zwyzywac itd. to nie potrafilabym raczej szczerze rzyczyc nikomu zle. Niech kazdemu sie powodzi, byle nie kazdemu bardziej niz mnie xd
Swoja droga jakos strasznie irytuje mnie w ludziach to jak chca podkarmic swoje ego porownujac sie z innymi, wyszukuja sobie kokretne ofiary, ktorym beda wiecznie obrabiac dupe albo u szystkich przypieprzaja sie do jakichs cech, pietnuja je i nasmiewaja sie z nich, zeby poczuc sie lepiej. W taki sposob nawet z czyjejs zalety idiota moze zrobic wade i przykleic mu jakas negatywna etykietke, ktora ogolnie sie przyjmie w jakims towarzystwie. Czasem slysze, jak inni zle oceniaja bardzo fajne osoby i to cholernie przykre, zwlaszcza jesli jakis prozniak i debil bez szkoly stawia nizej od siebie kogos inteligentnego, wyksztalconego, pelnego pozytywnych cech a wydaje mi sie, ze jest to dosc czeste. Niektorzy potrafia miec polewke i czerpac ogromna przyjemnosc z czyichs najmniejszych porazek albo w ogole jakichs . Dla mnie to sa naturalne rzeczy i jakos mnie strasznie irytuje, ze niektorzy usilnie wytykaja najmniejsze wady innych zamiast popatrzec na siebie.
Swoja droga jakos strasznie irytuje mnie w ludziach to jak chca podkarmic swoje ego porownujac sie z innymi, wyszukuja sobie kokretne ofiary, ktorym beda wiecznie obrabiac dupe albo u szystkich przypieprzaja sie do jakichs cech, pietnuja je i nasmiewaja sie z nich, zeby poczuc sie lepiej. W taki sposob nawet z czyjejs zalety idiota moze zrobic wade i przykleic mu jakas negatywna etykietke, ktora ogolnie sie przyjmie w jakims towarzystwie. Czasem slysze, jak inni zle oceniaja bardzo fajne osoby i to cholernie przykre, zwlaszcza jesli jakis prozniak i debil bez szkoly stawia nizej od siebie kogos inteligentnego, wyksztalconego, pelnego pozytywnych cech a wydaje mi sie, ze jest to dosc czeste. Niektorzy potrafia miec polewke i czerpac ogromna przyjemnosc z czyichs najmniejszych porazek albo w ogole jakichs . Dla mnie to sa naturalne rzeczy i jakos mnie strasznie irytuje, ze niektorzy usilnie wytykaja najmniejsze wady innych zamiast popatrzec na siebie.