10 Paź 2018, Śro 21:56, PID: 767248
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Paź 2018, Śro 21:57 przez lvs.)
Jeśli kogoś ciekawi jak zakończyła się ta sytuacja, to już spieszę z wyjaśnieniem.
Dzisiaj odszedłem z pracy. Znalazłem już inną, także nie ma problemu. Oficjalnym powodem była zmiana branży i po części tak jest, ale prawdziwym była ta dziewczyna.
Po wszystkim napisałem do niej pół godziny temu z pytaniem czy się ze mną umówi. Odpowiedziała, że ma chłopaka. Nie wiem czy to jest prawda, ale tak może być, brzmiała bardzo przekonująco. W zasadzie nie wiem co ja teraz czuję. Z jednej strony ból, bo jest zajęta i wiem już, że nie mam szans. A z drugiej mam wrażenie, że gdyby była wolna i mi odmówiła, to czułbym się jeszcze gorzej. Trudny okres teraz przede mną - zapominanie o wszystkim. Ale cieszę się, że już jej nie będę widział. Bo czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
Jestem tylko ciekaw ile będę po niej cierpiał. Zwykle jest to parę miesięcy, ale tutaj będzie może krócej. Mam taką nadzieję.
Dzisiaj odszedłem z pracy. Znalazłem już inną, także nie ma problemu. Oficjalnym powodem była zmiana branży i po części tak jest, ale prawdziwym była ta dziewczyna.
Po wszystkim napisałem do niej pół godziny temu z pytaniem czy się ze mną umówi. Odpowiedziała, że ma chłopaka. Nie wiem czy to jest prawda, ale tak może być, brzmiała bardzo przekonująco. W zasadzie nie wiem co ja teraz czuję. Z jednej strony ból, bo jest zajęta i wiem już, że nie mam szans. A z drugiej mam wrażenie, że gdyby była wolna i mi odmówiła, to czułbym się jeszcze gorzej. Trudny okres teraz przede mną - zapominanie o wszystkim. Ale cieszę się, że już jej nie będę widział. Bo czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
Jestem tylko ciekaw ile będę po niej cierpiał. Zwykle jest to parę miesięcy, ale tutaj będzie może krócej. Mam taką nadzieję.