20 Wrz 2018, Czw 22:09, PID: 764797
Najważniejsze pytanie - czy aby ucieczka jest tutaj odpowiedzią, czy jedynie oznaką naszej słabości. Prędzej czy później sytuacja się powtórzy i znowu nie pozostanie nic innego jak uciec dalej. I tak znowu, i znowu, i znowu. Ja miałem sobie bardzo za złe, że nie potrafiłem nawet w jakieś lepsze miejsce ją zaprosić. Utraciłem inicjatywę już po pięciu sekundach, kiedy to nawet kwiatka ode mnie przyjąć nie chciała (swoją drogą, to też chyba był błąd;p). Co z tego, że 1,5h wcześniej przyszedłem na spotkanie by rozeznać się w terenie, jak i tak uparła się na jakąś sieciówkę. Pomijając to niezadowolenie, że w ogóle pojawiłem się na umówione spotkanie.;p
Co by się nie stało, to i tak pewnie pluć sobie w brodę będziesz, niestety. Jak to ludzie robią, że są szczęśliwi, to pojęcia nie mam. Mnie to jakoś przerasta.
Co by się nie stało, to i tak pewnie pluć sobie w brodę będziesz, niestety. Jak to ludzie robią, że są szczęśliwi, to pojęcia nie mam. Mnie to jakoś przerasta.