11 Wrz 2018, Wto 21:05, PID: 763521
Ja na początku nie miałam problemu z braniem tabletek - z pamiętaniem o ich braniu. Teraz, po kilku miesiącach brania, zdarza mi się zapomnieć. Potrafię nawet wstać rano z myślą, że powinnam wziąć tabletki, pójdę zjeść śniadanie (bo lepiej się czuję jak biorę po jedzeniu) i np. położę się i zapominam a jak sobie przypomnę to jest już za późno. W ten sposób już sporo razy zapomniałam o tabsach.
Najlepiej działa na mnie schemat dnia. Jak chodziłam na uczelnię na rano, czy na staż, to pamiętałam, by zawsze przed wyjściem wziąć. I miałam spokój.
Generalnie to jestem fanką tabelek i nawet prowadziłam swego czasu taki dziennik, w którym tabelkowałam sobie wszystko co tylko można było. "Habit tracker" się nazywa ten sposób tabelkowania, wrzucam fotkę (niemoje, internetowe)
https://i1.wp.com/worqshop.pl/wp-content....jpg?w=800
Najlepiej działa na mnie schemat dnia. Jak chodziłam na uczelnię na rano, czy na staż, to pamiętałam, by zawsze przed wyjściem wziąć. I miałam spokój.
Generalnie to jestem fanką tabelek i nawet prowadziłam swego czasu taki dziennik, w którym tabelkowałam sobie wszystko co tylko można było. "Habit tracker" się nazywa ten sposób tabelkowania, wrzucam fotkę (niemoje, internetowe)
https://i1.wp.com/worqshop.pl/wp-content....jpg?w=800
(11 Wrz 2018, Wto 11:34)Kiwi napisał(a): Może analogia idiotyczna (może prawdziwa tylko dla mnie?), ale NIGDY nie pamiętam momentu zakładania rano majtek. Gdyby nie fakt, że mam je na sobie, to wcale nie byłabym pewna, że czynność miała miejsce.Matko, mam to samo!