29 Sie 2018, Śro 22:27, PID: 761261
Po co Wam osoba do dzielenia życia i wspierania, jak nie chcecie z nią dzielić życia i jej wsparcia?
Albo ktoś Was "bierze w całości", razem z całą waszą historią, bliznami fizycznymi i metaforycznymi, waszym światopoglądem i skrzywieniami psychicznymi, albo nie i wtedy nie warto z taką osobą wchodzić w związek.
Możliwe, że przez szczerość/otwartość więcej osób Was odrzuci, ale to znaczy, że to i tak nie były osoby warte wchodzenia w relację.
Ja sobie nie wyobrażam, jak mój chłopak miałby reagować na moje dziwne, nerwowe zachowania i niemal łzy w oczach, czasem, w losowych momentach, gdy na przykład zaskoczyli nas goście w mieszkaniu. I nie to, że ich nie lubię, tylko "tak mam". Mam wrażenie, że takie zachowania bez wyjaśnienia, że to u mnie jest lękowe mogłoby sprawić wrażenie, że jestem rozwydrzoną księżniczką, a w tym kontekście to raczej nie o to chodziło. Parnter wie, parnter wspiera. A tak to czego mogłabym oczekiwać? Wywrócenia oczami?
Albo ktoś Was "bierze w całości", razem z całą waszą historią, bliznami fizycznymi i metaforycznymi, waszym światopoglądem i skrzywieniami psychicznymi, albo nie i wtedy nie warto z taką osobą wchodzić w związek.
Możliwe, że przez szczerość/otwartość więcej osób Was odrzuci, ale to znaczy, że to i tak nie były osoby warte wchodzenia w relację.
Ja sobie nie wyobrażam, jak mój chłopak miałby reagować na moje dziwne, nerwowe zachowania i niemal łzy w oczach, czasem, w losowych momentach, gdy na przykład zaskoczyli nas goście w mieszkaniu. I nie to, że ich nie lubię, tylko "tak mam". Mam wrażenie, że takie zachowania bez wyjaśnienia, że to u mnie jest lękowe mogłoby sprawić wrażenie, że jestem rozwydrzoną księżniczką, a w tym kontekście to raczej nie o to chodziło. Parnter wie, parnter wspiera. A tak to czego mogłabym oczekiwać? Wywrócenia oczami?