09 Paź 2008, Czw 13:59, PID: 75923
U spowiedzi byłam może z 10 razy w życiu. Ostatni raz z 5 lat temu. Zazwyczaj mówiłam te same grzechy, tych prawdziwych bym nie powiedziała. Nie trafił mi się jakiś zły ksiądz, zwyczajowo kazali mi powiedzieć jakieś modlitwy. Raz ze zdenerwowania chyba niewyraźnie się spowiadałam, więc ksiądz kazał mi wszystko powtórzyć. 8)