13 Sie 2018, Pon 21:51, PID: 759070
Staram się ze wszystkich sił zająć czymś myśli, ale to tak jakby przykleić plaster na odrąbaną rękę. Mój chłopak pisze do mnie, mówi że za mną tęskni, że chciałby być obok...ale nie jest. A mieszkamy w tym samym mieście...
Przez cały czas staram się go wspierać, obracam sporo w żart, nie robią z tej przerwy big deala, ale w środku przeżywam katusze. Nie mogę jeść, spać, zarzuciłam wszystkie pasje... Co do fobii...ma ją na bank, sama dawno ją podejrzewałam, a potwierdził ją psychiatra.
Po prostu nie wiem, co dalej robić...
Przez cały czas staram się go wspierać, obracam sporo w żart, nie robią z tej przerwy big deala, ale w środku przeżywam katusze. Nie mogę jeść, spać, zarzuciłam wszystkie pasje... Co do fobii...ma ją na bank, sama dawno ją podejrzewałam, a potwierdził ją psychiatra.
Po prostu nie wiem, co dalej robić...