08 Maj 2018, Wto 18:14, PID: 745603
(08 Maj 2018, Wto 17:44)kapcie napisał(a): Zawsze mialam problemy z nauką, nie chcialo mi się uczyć. W liceum fobia i depresja byla tak silna, ze zaczelam wagarować i nie radzilam sobie z zaległosciami. Teraz na studiach jest nawet w porządku bo mam malo zajęć, żadnych prezentacji (póki co) i na tyle rozgadaną grupę,że gdzies tam ginę w tłumie niezauważona Ale dalej mam problem żeby się nauczyć, przygotować na zajęcia i ledwo co daję radę. Nie mówiąc już o kwestiach towarzyskich.
Tak liceum to była u mnie walka o przetrwanie do matury. W 3 klasie też miałam sporo nieobecności. A musiałaś wyjeżdżać na studia do innego miasta? Ja chciałam iść na medycynę ale mój strach był tak wielki że zostałam w rodzinnej miejscowości i poszłam na średnio fajny kierunek ale w końcu ta uczelnia był blisko mojego domku. Choć nie ma dużo nauki nie chce mi sie uczyc właściwie na kolokwium ucze sie 1 dzień wczesniej