04 Kwi 2018, Śro 13:09, PID: 739924
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Kwi 2018, Śro 13:13 przez Ketina.)
(04 Kwi 2018, Śro 11:48)Czereśnia napisał(a): Czy po 3 tygodniach od nagłego odstawienia (po 4 miesiącach brania) leku mogłyby mi się utrzymywać skutki typu zawroty głowy, czy już powinnam mieć od tego święty spokój? Nie wiem czy jest sens powolutku brać po małej ilości resztek moich zapasów paroksetyny i odciąć się od pomysłów doktorka... skoro przez ostatni tydzień łykałam wenlafaksynę, a przez dwa wcześniejsze tygodnie Anafranil, z czego przez drugi tydzień z Trittcco. Czy po takiej bombie psychotropowej mam prawo się czuć totalnie rozchwiana? Czy lepiej sobie zrobić badania krwi i kręgosłupa...Tak, jak najbardziej może coś takiego wystąpić. Nie bierz paroksetyny, bo to tylko sprawi, że znowu powstanie błędne koło. Skrzywdził Cię - pamiętam, jak kiedyś opowiadałaś z jaką łatwością przepisywał Ci leki z bardzo różnych grup bez dokładnego wywiadu. Idiota, nieodpowiedzialny psychol, zmień lekarza.
Pomiędzy tymi lekami jest za duże prawdopodobieństwo psychodynamicznych i psychokinetycznych interakcji.
Najlepsze, co możesz teraz zrobić, to poczekać jeszcze z jakieś maksymalnie dwa tygodnie. W tym czasie nie bierz żadnych leków SSRI, SNRI, benzo i ogólnie innych antydepresantów. Lecz się objawowo: To znaczy na ból głowy możesz wziąć sobie Apap itp., ale absolutnie zaniechaj jakichkolwiek prób powrotu do leków od tego lekarza.
Jeśli po takim czasie Twój stan się nie poprawi, to umów się na wizytę u psychiatry(najlepiej już do innego specjalisty) i wtedy psychiatra najlepiej doradzi, co dalej zrobić z tym fantem. Myślę, że tak zdroworozsądkowo przepisałby Ci jakieś leki o dłuższym okresie półtrwania, może fluoksetynę i wtedy dopiero próbował wdrożyć stopniowe odstawienie.