27 Lut 2018, Wto 23:04, PID: 733257
O, ja jeszcze chciałem napisać hejt na mojego [byłego] coacha, skoro ktoś o tym wspomniał. Ostatnio miałem okazje odbyć dwie sesje kołczingowe (jedna typowa coachingowa, druga jako doradca filozoficzny). Na początku trzeciej coach powiedział mi, że obawia się, że nasze spotkania się nieefektywne, są rozwlekłe i te spotkania ze mną męczą go, LOL. Po czym się rozstaliśmy.
Widocznie kołcze też nie radzą sobie z fobią, ale przynajmniej mają jaja się do tego przyznać.
Widocznie kołcze też nie radzą sobie z fobią, ale przynajmniej mają jaja się do tego przyznać.