05 Gru 2007, Śro 11:32, PID: 7259
Biedna pani Anomalia. Ile wniej bólu,żalu,rozpaczy,pretesji do swiata.
A wszystko to przez nie udane relacje z mamą.Pretęsje do Boga za wszystkie złe chwile.
A może tak Anomalia może trzeba zobaczyć co w bibli jest dobrego a nie tylko wyszykiwać jakieś niezgodnosci zakłamania.
Sama tworzysz swoją wizje i obraz Boga wybierasz swoje przykazania które ci pasują kasujesz te przykazania które nie pasują. Tak czynia ludzie słabi.I myslisz że jesteś madrzejsza od Boga.
Czwarte przykazanie z dekalogu "Czcij ojca swego i matkę swoją. " Ci nie pasuje bo ty mamy nie lubisz.
A popatrz na swoją mamę jak na człowieka chorego który potrzebuje pomocy leczenia. Pomyśl czy ona jest tak naprawdę szczesliwa może matka też cierpi. Porozmawiaj z nią jakie ona miała życie jakie dzieciństwo dlaczego jest taka jaka jest.
Postaraj sie jej wybaczyć wszystko co było a będzie ci lepiej na duszy.
Podejć do tego dystansem
Pomyślmy o naszych mamach że one też miały dzieciństwo też moze je ktos skrzywdził. I dlatego takie są jakie są.
Nasze mamy były młodymi dziewczynami miały sny marzenia i też musiały sie zmagać z problemami tego świata. A jak im sie to udało to inna sprawa.
Ja nienawidziłem swojego ojca też ma jakieś traumatyczne zachowania,lęnki, napiecia, wogole nie mozna znim rozmawiać i to przez niego mam fobie,bo nie było dnia bez kłótni w domu.Potrafił kłocić sie z matką o jedną rzecz przez pół roku.
Ale teraz sie w ogóle do niego nie odzywam. Bo karzda rozmowa kończyła sie kłótniom i zawsze mnie czymś zranił.
Ale teraz wiem że to człowiek nie szczesliwy on jest chory i nie można go zanic winić wybaczylem mu wszystko i jest poprostu mi go żal. I teraz lepiej sie czuje mam inne podejscie do niego on nie moze juz mnie zranić.
Już nie jest dlamnie złym potworem jest chorym czlowiekiem o ktorego trzeba dbać pomagać mu chociarz nawet on tego niechce.
To tylko bardziej rażące błędy. Post do poprawienia!!
A wszystko to przez nie udane relacje z mamą.Pretęsje do Boga za wszystkie złe chwile.
A może tak Anomalia może trzeba zobaczyć co w bibli jest dobrego a nie tylko wyszykiwać jakieś niezgodnosci zakłamania.
Sama tworzysz swoją wizje i obraz Boga wybierasz swoje przykazania które ci pasują kasujesz te przykazania które nie pasują. Tak czynia ludzie słabi.I myslisz że jesteś madrzejsza od Boga.
Czwarte przykazanie z dekalogu "Czcij ojca swego i matkę swoją. " Ci nie pasuje bo ty mamy nie lubisz.
A popatrz na swoją mamę jak na człowieka chorego który potrzebuje pomocy leczenia. Pomyśl czy ona jest tak naprawdę szczesliwa może matka też cierpi. Porozmawiaj z nią jakie ona miała życie jakie dzieciństwo dlaczego jest taka jaka jest.
Postaraj sie jej wybaczyć wszystko co było a będzie ci lepiej na duszy.
Podejć do tego dystansem
Pomyślmy o naszych mamach że one też miały dzieciństwo też moze je ktos skrzywdził. I dlatego takie są jakie są.
Nasze mamy były młodymi dziewczynami miały sny marzenia i też musiały sie zmagać z problemami tego świata. A jak im sie to udało to inna sprawa.
Ja nienawidziłem swojego ojca też ma jakieś traumatyczne zachowania,lęnki, napiecia, wogole nie mozna znim rozmawiać i to przez niego mam fobie,bo nie było dnia bez kłótni w domu.Potrafił kłocić sie z matką o jedną rzecz przez pół roku.
Ale teraz sie w ogóle do niego nie odzywam. Bo karzda rozmowa kończyła sie kłótniom i zawsze mnie czymś zranił.
Ale teraz wiem że to człowiek nie szczesliwy on jest chory i nie można go zanic winić wybaczylem mu wszystko i jest poprostu mi go żal. I teraz lepiej sie czuje mam inne podejscie do niego on nie moze juz mnie zranić.
Już nie jest dlamnie złym potworem jest chorym czlowiekiem o ktorego trzeba dbać pomagać mu chociarz nawet on tego niechce.
To tylko bardziej rażące błędy. Post do poprawienia!!