12 Sty 2018, Pią 21:41, PID: 725338
(12 Sty 2018, Pią 21:30)introwertyczny napisał(a): w gimnazjum miałem dziewczynę, tak przynajmniej myślałem.. Zaczęło się to tak że zaczęła się do mnie losowo przytulać i rozmawiać ze mną, co dziwne spytała się mnie czy chcę z nią chodzić, zgodziłem się bo była ładna i miła choć znałem ją od kilku tygodni. Zaproponowała mi żebyśmy razem wyszli do kina, oczywiście zgodziłem się, gdy dojechałem autobusem pod kino spotkałem tam "moją" dziewczynę, jej koleżanki i kilku chłopaków. Gdy do nich podszedłem to zaczęli się ze mnie śmiać wyzywać, mówili: "haha co ty sobie spie**olinko myślałeś co? nikt by z takim żywym nie chciał być". Obróciłem się i szybkim krokiem od nich zacząłem iść i myśląc że mnie zostawią zacząłem płakać lecz podeszli do mnie udając że chcą mnie przeprosić i wylali na mnie jakieś napoje i rozbili jajka na głowie. Co gorsza nie była to jedyna taka sytuacja
Wielcy kozacy w grupie a na osobności włączają sprint przed każdym i donoszą nawzajem na siebie XD