21 Gru 2017, Czw 20:21, PID: 721742
Minęło półtorej miesiąca od rozpoczęcia pracy. Świetnie dogaduję się z kierownikiem i osobami ze zmiany. Bez większego problemu idę na zakupy, płacę za nie (mniej trzęsą mi się ręce, nie muszę za każdym razem używać karty), potrafię rozmawiać z kimś przez telefon i chodzę na spotkania w Krakowie. Jak dla mnie to duży progres. Jeszcze 4 miesiące temu leżałam w łóżku, gapiłam się w sufit, od czasu do czasu płakałam, byłam bez pracy. Potem zaczęły się myśli samobójcze, ale powoli z tego wszystkiego wyszłam (z pomocą przyjaciela), chodzę na terapię, biorę leki i staram się walczyć, pokonać to wszystko.