05 Lis 2017, Nie 10:04, PID: 715750
(05 Lis 2017, Nie 1:09)orzeszkowa_wdowa napisał(a): Mnie zajęcia z wf-u doprowadziły do niemal nerwicy, bo wszyscy się zachowywali jakby toczyła się walka na śmierć i życie.
U mnie było podobnie w gimnazjum - dziewczyny każdą rozgrywkę na wf-ie traktowały jakby to był jakiś mecz o puchar świata. Ale gdy one same popełniły jakiś błąd, wypuściły piłkę etc. - to było nic, reagowały na to śmiechem.
Wracając do tematu wątku - zmieniło mnie przede wszystkim wspomniane już gimnazjum. Tam doświadczyłam odrzucenia przez rówieśników, agresji słownej. Był to jednak złożony proces, bo w tamtym czasie mieszkałam z wujkiem alkoholikiem, który również swoimi tekstami do mnie przyczyniał się do mojego poczucia niższości.
Rozstanie się moich rodziców pewnie też znacząco na mnie wpłynęło - od 9. do około 15. roku życia mieszkałam bez rodziców, u babci. Miałam częsty kontakt z mamą, jednak mieszkanie z rodzicem to co innego niż widywanie go co drugi dzień.