02 Gru 2007, Nie 2:05, PID: 7123
Nie no, nie jest aż tak źle. Ja zmarnowałem conajmniej 10 lat z najlepszego okresu życia. [Obrazek: smutny.gif] Ale nie wyżucam sobie tego bardzo, raczej mam pretensje do innych (choć i tego wartałoby się pozbyć), tłumaczę sobie, że co się naleniłem i nabyczyłem (odpocząłem ), tyle mojego. Ale nie katuję siebie pretensjami, miałem to co wybrałem, to miało też dobre strony, choć nie mówię, że bilans jest jednak gorszy niż bym rzetelnie "pracował".