12 Cze 2017, Pon 14:47, PID: 704573
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Cze 2017, Pon 15:49 przez margines123.)
Ja na produkcji spotykałem się z mobbingiem. Jestem tak aspołeczny że w ogóle bez proszenia się nie odzywam, ktoś sie do mnie odzywa ok, ja też coś odpowiem coś od siebie dodam, jeśli nikt nic do mnie nie mówi to po co ja mam gadać. Czasem mam tak że powiem coś czego mówić nie powinienem np. kobieta coś mówi do mnie jak się popieści to się zmieści a ja później to powtórzyłem gdy pracowaliśmy i to pasowało do sytuacji, chciałem żeby było śmiesznie a ona obrażona i nastawiła się równiez przeciwko mnie, i byłem przez wszystkich nielubiany. Tak jakby jej się przypomniało że to co powiedziała było głupie, nie wiem czy na mnie leciała czy co... Ale że byłem małomówny to wiedziała że może sobie pozwolić na zniszczenie mnie, z resztą wiedziała że inni tez mnie nie lubią... Jakiś młody społeczny, ekstrawertyczny młodszy pare lat odemnie potrafił śmiać mi się prosto w twarz gdy widział moja bierność społeczną.
Czasem moja małomówność, bierność budziła w niektórych tych syneczkach tatusia, mamusi, z udanym dzieciństwem, agresję słowną. Grożenie pobiciem, że jeśli zrobię jemu albo jego kumplom coś to mnie dojadą - tacy po 30+ lat. Nie wiem o co im chodzi. Albo po tym pytanie kolegi który przechodził koło naszego stołu - ty a chcesz na noc takiego chłopaka ? Nie wiem... Praca mnie nie przeraża ale przerażają mnie ludzie przez których nie wiem co robić bo na studiach już nie zdaje
Najlepsze jest jednak to - że ludzie wcale nie osądzają za małomówność - bo wielu młodych też prawie nic nie gada - ale zachowują się/wyglądają w sposób sympatyczny, nikomu niewadzący. Nie wiem jak to określić, ale oni też nic nie gadają, mimo to mówi się do nich że: ciebie sie nie da nie lubić zawsze z uśmiechem na twarzy. Nie wiem czy tu chodzi o wygląd ? Sposób poruszania ? Mimikę twarzy ? O co ludziom chodzi powiedźcie mi ?
Chce powrotu do systemu zbieracko-łowieckiego gdzie każdy w społeczności się znał od dzieciaka, gdzie urządzano polowania, rybołówstwo etc i to był piękny sposób spędzania czasu, przy ognisku etc. bez internetu, nocnych świateł, prądu, telewizijnych ogłupiaczy, niewolnictwa etc. Koniec świata, totalne zerwanie z naturą, odejście od sprawiedliwości opartej na naturze, dawniej ktoś sympatyczniejszy, ładniejszy mógł liczyć na panny, przywództwo w grupie, szacunek, może większą porcję jedzenia, a teraz ? jakiś solorz arcymiliarder, kulczyk arcymiliarder etc o których nie można mówić że mają cechy przywódcze a raczej psychopatyczne ! I gdzie tu naturalne nierówności ? Nierówności tak ale to co jest teraz jest po prostu nie do pojęcia. Jeden człowiek ma taki majątek jak miliard zwykłych ludzi, to co on ma lepsze jelita, paznokcie etc od tych pozostałych miliardów razem wziętych (to też są tacy sami ludzie o podobnej inteligencji) ? Głupcy, totalnie zmanipulowani bez własnego zdania bo w życiu nie czytali więcej niż strony wartościowego tekstu pisanego mówią że to ich zasługa - bez komentarza.
Kogoś wygnano z wioski ? ok -> przynajmniej sobie sam poradzi bo widzi skąd się pozyskuje jedzenie, jak budować własny szałas etc. -> teraz ? totalne niewolnictwo bez możliwości zerwania z tym szaleństwem. Człowieka tak przywiązali do internetu, telewizji, prądu, sklepów, prawa że każdy się boi co to by było bez tego - z resztą nie ma prawa nawet żyć po swojemu, bo nie można budować szałasów, niszczyć ściółki leśnej etc. to są prawa nadane jedynie firmom mającym immunitet. Nie można mieć własnej ziemii bo własność trzeba wykupić za pieniądze systemowe (mafijne). Jeśli coś nie pasuje zamykają do więzenia. Kurcze ja się zastanawiam czy już tylko są takie wyjątki jak ja które się na to nie godzą ? Bo są tacy ludzie ale szukanie takich to jak szukanie igły w stogu siana, ludźmi podobno lepiej sterować niż zwierzętami, kontrola społeczna jest realizowana, a świadomość że ją realizują(oligarchowie) mają jedynie tajniacy.
Rozumiem że osobom które mają już ciepły stołek nie podoba się to o czym mówię - nawet jeśli zarabiają 2k na rękę ale mają stabilizację, spokój. Ja tego nie mam to krzyczę płacząc mentalnie.
Czasem moja małomówność, bierność budziła w niektórych tych syneczkach tatusia, mamusi, z udanym dzieciństwem, agresję słowną. Grożenie pobiciem, że jeśli zrobię jemu albo jego kumplom coś to mnie dojadą - tacy po 30+ lat. Nie wiem o co im chodzi. Albo po tym pytanie kolegi który przechodził koło naszego stołu - ty a chcesz na noc takiego chłopaka ? Nie wiem... Praca mnie nie przeraża ale przerażają mnie ludzie przez których nie wiem co robić bo na studiach już nie zdaje
Najlepsze jest jednak to - że ludzie wcale nie osądzają za małomówność - bo wielu młodych też prawie nic nie gada - ale zachowują się/wyglądają w sposób sympatyczny, nikomu niewadzący. Nie wiem jak to określić, ale oni też nic nie gadają, mimo to mówi się do nich że: ciebie sie nie da nie lubić zawsze z uśmiechem na twarzy. Nie wiem czy tu chodzi o wygląd ? Sposób poruszania ? Mimikę twarzy ? O co ludziom chodzi powiedźcie mi ?
Chce powrotu do systemu zbieracko-łowieckiego gdzie każdy w społeczności się znał od dzieciaka, gdzie urządzano polowania, rybołówstwo etc i to był piękny sposób spędzania czasu, przy ognisku etc. bez internetu, nocnych świateł, prądu, telewizijnych ogłupiaczy, niewolnictwa etc. Koniec świata, totalne zerwanie z naturą, odejście od sprawiedliwości opartej na naturze, dawniej ktoś sympatyczniejszy, ładniejszy mógł liczyć na panny, przywództwo w grupie, szacunek, może większą porcję jedzenia, a teraz ? jakiś solorz arcymiliarder, kulczyk arcymiliarder etc o których nie można mówić że mają cechy przywódcze a raczej psychopatyczne ! I gdzie tu naturalne nierówności ? Nierówności tak ale to co jest teraz jest po prostu nie do pojęcia. Jeden człowiek ma taki majątek jak miliard zwykłych ludzi, to co on ma lepsze jelita, paznokcie etc od tych pozostałych miliardów razem wziętych (to też są tacy sami ludzie o podobnej inteligencji) ? Głupcy, totalnie zmanipulowani bez własnego zdania bo w życiu nie czytali więcej niż strony wartościowego tekstu pisanego mówią że to ich zasługa - bez komentarza.
Kogoś wygnano z wioski ? ok -> przynajmniej sobie sam poradzi bo widzi skąd się pozyskuje jedzenie, jak budować własny szałas etc. -> teraz ? totalne niewolnictwo bez możliwości zerwania z tym szaleństwem. Człowieka tak przywiązali do internetu, telewizji, prądu, sklepów, prawa że każdy się boi co to by było bez tego - z resztą nie ma prawa nawet żyć po swojemu, bo nie można budować szałasów, niszczyć ściółki leśnej etc. to są prawa nadane jedynie firmom mającym immunitet. Nie można mieć własnej ziemii bo własność trzeba wykupić za pieniądze systemowe (mafijne). Jeśli coś nie pasuje zamykają do więzenia. Kurcze ja się zastanawiam czy już tylko są takie wyjątki jak ja które się na to nie godzą ? Bo są tacy ludzie ale szukanie takich to jak szukanie igły w stogu siana, ludźmi podobno lepiej sterować niż zwierzętami, kontrola społeczna jest realizowana, a świadomość że ją realizują(oligarchowie) mają jedynie tajniacy.
Rozumiem że osobom które mają już ciepły stołek nie podoba się to o czym mówię - nawet jeśli zarabiają 2k na rękę ale mają stabilizację, spokój. Ja tego nie mam to krzyczę płacząc mentalnie.