01 Cze 2017, Czw 12:09, PID: 703701
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Cze 2017, Czw 12:51 przez Niewiem3.)
Miałam podobną systuację z komputerem, a jestem kilka lat starsza. Też czasami myślę, że gdyby nie on to moje życie byłoby o wiele lepsze, ja ponad pół życia spędziłam przy kompie. Trzeba mieć naprawdę silna psychike by nie ogladac glupich filmikow i nie grac w gierki, badz po prostu nie scrollowac internetu. Jak bylam mlodsza to doszlo u mnie do takiej patologii, ze nie potrafilam nic wiecej powiedziec na zywo po polsku niz kilka komunikatow jak na przyglupim czacie. Brzmialam w mowie jak ktos kto wszystko rozumie, ale jezyka nie umie uzywac(i to jeszcze swojego wlasnego!). Jak ktos sie na mnie dluzej patrzyl ogarnial mnie wstyd, albo moj kontakt wzrokowy byl sztuczny (taki wstyd, ze jeszcze druga osoba na ktora patrzylam czula sie idiotycznie - "Jak ty sie tak patrzysz na mnie tak to sie czuje jak debilka" - tak mi powiedziala kolezanka po czym zerwala kontakt), bo potrafilam wrocic tylko ze szkoly do domu i siedziec przy kompie, spedzajac czas na niczym, tragiczne czasy. Dla mnie inna sytuacja niz bycie przed komputerem nie byla wcale naturalna, wiec wiadomo tez bylam dla niektorych powodem do wysmiewania(oni nie wiedzieli co ja robie, po prostu brali mnie za jakiegos aspoleczniaka). Wina rodziny to niestety nie bylo, bo mialam taka sytuacje, a nie inna, ze nie mozna bylo skupiac na mnie uwagi non-stop. Przychodzilam do domu i mialam swoja strefe komfortu tylko przed kompem. Wygodniej bylo mi przed komputerem niz przy stoliku z ludzmi. Komputer to napierw uzaleznienie, a potem narzedzie do odkladania zycia, nawet jak sobie zdamy sprawe co robimy. Jesli masz jakies profity z tego, ze siedzisz przy kompie, grasz w te gierki, ale ubogaca ci to zycie chodzisz na cosplaye itp to ok, jak komputer pomaga ci zarabiac pieniadze to ok, ale nie rob tego bledu nie zastepuj nim zycia jak nie masz tak naprawde przy kompie NIC do roboty. celowo uzylam slowa "ubogaca"- bo to jest dodatek, to nie powinno zastepowac zycia i go NISZCZYC. Wykorzystuj czas tak bys czul sie dumny z siebie kazdego dnia. To jest tylko zwykle narzedzie stworzone przez ludzi, a mlody czlowiek urodzony w tym "dobrobycie" robi z siebie kilkajaca malpke z zesputym mózgiem przełączającą jedną rzecz na drugą odkladajaca wszystko na bok. Ustaw sobie minutnik czasu ile maksymalnie czasu mozesz spedzic przed kompem i po tym czasie zamykasz np laptop i tyle. Ja juz wiem, ze mlody czlowiek nie powinien spedzac przy tym gownie wiecej niz godzine dziennie, a niejeden w tym ja siedzi/al przy tym cale dnie po wiele godzin. Po co? Pytam sie - po co? Jesli na poczatku nie bedziesz umial znalezc ciekawego zajecia lub poswiecic sie NORMALNYM ZADANIOM, nie martw sie to przyjdzie z czasem. Jak cos chcemy w zyciu osiagnac musimy zawsze nad tym pracowac, bo kazda zmiana w zyciu to praca, przemyslenia. To nie jest tak, ze wylaczasz kompa i nagle stajesz sie nader aktywny, oczywiscie, ze jest pustka, bo to nie jest normalna dla ciebie sytuacja ale ta pustka minie, bo nie bedziesz mogl tego wytrzymac i pojawi sie chec wyjscia z domu. Zeby coś zmienić trzeba CODZIENNIE nad tym próbować pracować, pracować. Nie działa to na zasadzie, że przez lata będę robił/a game party i scrollowanie youtube, a jutro będę za+ człowiekiem jakim sobie wymarzyłem/łam. Tylko dzieki codziennym zmianom(nawet małym) mozesz cos osiagnac (zeby przemieniły sie w duże). Pamietaj to tylko narzedzie, a ty ustawiasz sie w roli małpki z wypranym mózgiem. Coś trzeba z tym zrobić. Ja sama przeszlam to uzaleznienie nadal sie z niego lecze[sama], wiem o co chodzi i najlepszym sposobem na to jest posiwecanie czasu wiekszej ilosci osob i rzeczy realnych i/lub sensownych. Czy poswiecalbys czas na nauke spiewu jak nie masz sluchu?- najpewniej bys tego nie robil, komputer jest bardziej szatanski niz sprawy oczywiste i daje wikesze zludzenie robienia czegos (twoj mozg sie łudzi, że robi coś WAŻNEGO, dlatego nie potrafisz przestać tego robic, okropna sprawa) komputer to złudzenie ważności ZADANIA, bo jest bardziej rozbudowany i ma sie wrazenie wladzy nad wspaniala maszyna, centrum dowodzenia, ale jak na zasadzie tej nauki spiewu uzywa sie go czesto tak jakby sie nie umialo z tego korzystac, i nic to nie przynosi, czyli poswieca sie czas na cos co nie przynosi dla nas satysfakcji i niczego dobrego. Ponawioam zdanie, ktore wczesniej napisałam - Wykorzystuj czas tak bys czul sie dumny z siebie kazdego dnia. Tym milym akcentem koncze i ide zajac sie swoim realnym zyciem