29 Lis 2007, Czw 22:50, PID: 7027
Anomalijo Ty moja ... diablico jedna, Ty .
„Wypędzam złe duchy jak karaluchy”. (Tak, egzorcystą też jestem .)
„Bracia, rozpalajcie. Będzie zabawa. Trafiła nam się jedna, Czaro-wnica”.
No nie, ale kicha. A ja tak gorliwie wierzyłem, że mi się trafiła duszyczka, która klęczy i woła: „O Panie, racz spuścić swą łaskę na mnie”. (A to chyba jest obrzydliwe.)
Co mam powiedzieć ja, zwykły śmiertelnik, w takiej sytuacji, jak nie tylko: „Cóż zrobić mam, d*pa blada, świeci światłością świetlistą”. (A to skąd, bo ja nie wiem. Serio mówię.)
Ludzie od tysięcy lat nie potrafią sobie z tym poradzić. No cóż. Jeden sposób na wejście nie sprawdził się, będziemy szukać innego. Może znajdziemy.
„Tym razem nie udało się rozbić Skorupy,
jak widać sposób ten był totalnie do d*py.
A może nie?”
Naprawdę, to tworzone jest długo. Jest tam przepis, przykryty warstwą niezrozumienia. Jest Narzędzie. Trzeba je wydobyć, ulepszyć i dopasować je do siebie.
Trochę bredni opuście to
Nie chcesz zobaczyć, będziesz następna. Nie chcesz zrozumieć, że przyszłość już znasz. Myślisz, że skończy się tylko na Tobie. Nie. Już się skończyło. Ty możesz zacząć. Od nowa.
Na zewnątrz pokazujesz, że tą religię, o której wspominasz, masz za nic, a cała jesteś nią przesiąknięta. Na każde pytanie, odpowiedź masz z niej. Nie widzisz, że to zakurzony strych, w którym od dawna nikt nie sprzątał. Są tam rzeczy wartościowe, są i śmieci, zabobony.
Religia to nauka, może się mylić. To narzędzie, które jest zawodne, bo stworzył je człowiek. Religia, nie jest od jakiegoś tam Boga. Jest człowiek, który stworzył religię, by go rozpoznać.
I już bardziej może zjadliwie
Wiesz my ludzie (niektórzy) myślimy, że poezja czy religia to jest takie czary mary. Mimo, że w religii podkreśla się, że to nie jest czary mary, a my swoje. To tak jak z nauką. Jak ktoś czegoś nie rozumie, to jest to dla niego czary mary. Kiedy ktoś nie rozumie o co w tym chodzi to tworzy to czary mary. Na przykład poeta, który powinien skupić się na przekazie skupia się na słownych zawijasach. Potrzeba teraz właśnie trochę takiego technicznego podejścia. Bo teraz myślimy techniką. Żeby to odczarować wszystko. Religia to ma być pierwsza nauka, która tłumaczy to co niewytłumaczalne. Nie można tu tkwić w innej epoce. Bo tamten język jest nie zrozumiały. Wszystko się zmieniło. Znaczenie słów. Nic nie rozumiemy. Trzeba poszukiwać na nowo. Trzeba pisać językiem, którym mówimy dziś. Bo wychodzą takie różne głupoty (pierwszy z brzegu, że kobiety, to coś tam z nimi nie tak).
Technika nie jest bezduszna. To my ją stworzyliśmy. W niej też próbujemy odtwarzać siebie. To model nas samych.
Nie, nie zakładam nowego kościoła, czy innych takich. No chyba, że macie trochę kasy na zbyciu, to się wtedy zastanowię . Hej
Przypominam:
Jeśli Ciebie czymś uraziłem, to przepraszam. Naprawdę nie to jest moim celem. Moim celem jest dojście do Prawdy i takie wybrałem sobie Narzędzie, aby to osiągnąć.
„Jeżeli wiem, że coś sprawia Ci przykrość, to nigdy nie pomyślę nawet o tym żeby to zrobić”.
„Wypędzam złe duchy jak karaluchy”. (Tak, egzorcystą też jestem .)
„Bracia, rozpalajcie. Będzie zabawa. Trafiła nam się jedna, Czaro-wnica”.
No nie, ale kicha. A ja tak gorliwie wierzyłem, że mi się trafiła duszyczka, która klęczy i woła: „O Panie, racz spuścić swą łaskę na mnie”. (A to chyba jest obrzydliwe.)
Co mam powiedzieć ja, zwykły śmiertelnik, w takiej sytuacji, jak nie tylko: „Cóż zrobić mam, d*pa blada, świeci światłością świetlistą”. (A to skąd, bo ja nie wiem. Serio mówię.)
Cytat:Po drugie... nie zasuwaj mi tu cytatami z Pisma Świętego.Niestety nie przeczytałem Czasopisma, o którym wspominasz. Ale słyszałem o Nim. Więc mówisz, że mój natchniony tekst pochodzi z Niego. Ciekawe, ciekawe. Ja mało czytam takich tekstów, ja czytam z ludzi, z siebie.
Ludzie od tysięcy lat nie potrafią sobie z tym poradzić. No cóż. Jeden sposób na wejście nie sprawdził się, będziemy szukać innego. Może znajdziemy.
„Tym razem nie udało się rozbić Skorupy,
jak widać sposób ten był totalnie do d*py.
A może nie?”
Naprawdę, to tworzone jest długo. Jest tam przepis, przykryty warstwą niezrozumienia. Jest Narzędzie. Trzeba je wydobyć, ulepszyć i dopasować je do siebie.
Trochę bredni opuście to
Nie chcesz zobaczyć, będziesz następna. Nie chcesz zrozumieć, że przyszłość już znasz. Myślisz, że skończy się tylko na Tobie. Nie. Już się skończyło. Ty możesz zacząć. Od nowa.
Cytat:Naprawdę myślisz, że Bóg, jeśli faktycznie kocha ludzi ...Po pierwsze myślę, że Bóg, jak Go nazywasz nie jest posiwiałym starcem, który siedzi sobie na chmurce i ciska w nas piorunami. Takie coś wciskano nam w dzieciństwie i niestety to zostaje z nami do końca.
Na zewnątrz pokazujesz, że tą religię, o której wspominasz, masz za nic, a cała jesteś nią przesiąknięta. Na każde pytanie, odpowiedź masz z niej. Nie widzisz, że to zakurzony strych, w którym od dawna nikt nie sprzątał. Są tam rzeczy wartościowe, są i śmieci, zabobony.
Religia to nauka, może się mylić. To narzędzie, które jest zawodne, bo stworzył je człowiek. Religia, nie jest od jakiegoś tam Boga. Jest człowiek, który stworzył religię, by go rozpoznać.
I już bardziej może zjadliwie
Wiesz my ludzie (niektórzy) myślimy, że poezja czy religia to jest takie czary mary. Mimo, że w religii podkreśla się, że to nie jest czary mary, a my swoje. To tak jak z nauką. Jak ktoś czegoś nie rozumie, to jest to dla niego czary mary. Kiedy ktoś nie rozumie o co w tym chodzi to tworzy to czary mary. Na przykład poeta, który powinien skupić się na przekazie skupia się na słownych zawijasach. Potrzeba teraz właśnie trochę takiego technicznego podejścia. Bo teraz myślimy techniką. Żeby to odczarować wszystko. Religia to ma być pierwsza nauka, która tłumaczy to co niewytłumaczalne. Nie można tu tkwić w innej epoce. Bo tamten język jest nie zrozumiały. Wszystko się zmieniło. Znaczenie słów. Nic nie rozumiemy. Trzeba poszukiwać na nowo. Trzeba pisać językiem, którym mówimy dziś. Bo wychodzą takie różne głupoty (pierwszy z brzegu, że kobiety, to coś tam z nimi nie tak).
Technika nie jest bezduszna. To my ją stworzyliśmy. W niej też próbujemy odtwarzać siebie. To model nas samych.
Nie, nie zakładam nowego kościoła, czy innych takich. No chyba, że macie trochę kasy na zbyciu, to się wtedy zastanowię . Hej
Przypominam:
Jeśli Ciebie czymś uraziłem, to przepraszam. Naprawdę nie to jest moim celem. Moim celem jest dojście do Prawdy i takie wybrałem sobie Narzędzie, aby to osiągnąć.
„Jeżeli wiem, że coś sprawia Ci przykrość, to nigdy nie pomyślę nawet o tym żeby to zrobić”.