28 Lis 2007, Śro 19:42, PID: 6964
Anomalio, , sama nie wiem, co tych matkach naszych myśleć. Ciężko mi pojąć, że moja mogłaby świadomie i z premedytacją mnie ranić. Wydaje mi się,że po prostu nie miała siły mnie bronić, a czasem dawała porwać sie złym emocjom...Może się oszukuję, nie wiem. Kiedyś jak jedna taka po+( przepraszam za wyrażenie, ale nienawidzę suki) ciotka dokopała mi wyjątkowo dotkliwie, tak ,że tylko zabić, to ,matka przytuliła mnie w kuchni i płakałyśmy razem. Ale nie weszła do pokoju i nie wyrzuciła zdziry z NASZEGO domu. Boi sie konfrontacji, walki. Sama była w życiu gnojona ( przez matkę owej krowy, moją szanowną babkę)
Co do Twojej, dobrze ,że się od niej uwolniłaś.
Niektórym ludziom ktoś powinien zabronić posiadania potomków.
Co do Twojej, dobrze ,że się od niej uwolniłaś.
Niektórym ludziom ktoś powinien zabronić posiadania potomków.