23 Lis 2007, Pią 21:59, PID: 6753
Ciężko mi na ten temat pisać...Jaka każdemu chyba. Nie wiem, czy mogę winić moją mamę za to, jaka jestem. Ale zabolała i została w pamięci rozmowa kobiet z mojej rodziny na mój temat. Nic dobrego stare jędze nie powiedziały. I moja matka-ani jednego słowa w mojej obronie, wprost pzreciwnie. Każdemu było wolno mnie udupić, a ona nie kiwnęła nawt palcem. Nie potrafiła obronić samej siebie, a co dopiero mnie. Wychowała mnie wg metody- badz grzeczna, nic nie mów, nawet jak ktoś Cię obraża, nie wychylaj się. Sama tak robiła. Potrafiła jedynie płakać w poduszkę. Jedno wiem na pewno- dopóki nie nauczę się walczyć o samą siebie, nie chcę mieć dzieci. Nie zamierzam usłyszeć kiedyś od nich,że zostawiłam je na pastwe wrednych ludzi, bo się bałam.