23 Lis 2007, Pią 0:56, PID: 6710
Funia napisał(a):... Mam takie chore wyobrażenie, że ta druga osoba, będzie tylko w okółmnie wszystko robić, a ja nie będę potrafiła czegokolwiek zrobić... ...O, to, to, Funiu.
Emperor napisał(a):... No właśnie, to jest najgorsze. Bo więcej okazji może już nie być ...A ja spie***yłem conajmniej jedną okazję. Czyli jakieś okazje były. [Obrazek: hmmm.gif] Może się jeszcze jakaś nadarzy - przydało by się.
Emperor napisał(a):... Nie rozumiem ludzi, którzy śmieją się np. z chłopaka, który próbuje zdobyć dziewczynę grzecznością, uprzejmością, dawaniem kwiatów, zwracaniem uwagi, że mu zależy itp. ...A ja miałem takie doświadczenia, że dziewczyna się śmiała ze mnie, czy z zakłopotania, jak jej mówiłem, że mi się podoba.
Smoklej napisał(a):... Gdybym był kobietą to bym siebie chciał . Też tak macie?No tak, bo nie ma chyba kogoś innego, kto Ciebie tak dobrze rozumie, niż Ty sam.
LEON napisał(a):... Proste rozumowanie: jeżeli tak zależy mu na mnie to może dlatego, że nie ma szans u innych (czyli to ktoś drugiej kategorii). ...Dla mnie to nie jest proste (choć może i nieskomplikowane), ale raczej pokrętne, tak mi się wydaje.
maciejos85 napisał(a):... Muszą być totalnie ślepe, albo skrajnie głupie.Nie urazając nikogo, mam nadzieję.Cholera ale tak właśnie jest.Chyba im więcej sie dziewczynę "olewa" i nie wykazuje zainteresowania, tym lepiej. ...Młodość. Co robi młody? Uczy się. Próbuje swoich sił. W zalotach. Po co zdobywac faceta, który jest zdobyty na starcie? Po co przekonywać się i udowadniać sobie, jak się jest piękną, zgrabną i mądrą? Ale totalne olewanie nie przyniesie pożądanych rezultatów. Jak to rozegrać? Nie wiem, trudne to. Ja by poszedł jednak w wytrwałość. Jest szansa, że każdy nawet najciężej kapujący w końcu zrozumie.
edit:
do poniżej:
O właśnie! I to też się zgadza, Wielki Bracie.