07 Mar 2017, Wto 12:24, PID: 619593
co do zaakceptowania to zależy od tego czy to jest i po co potrzebne.
ja najbardziej nie lubię jak ludzie nie akceptują mojego introwertyzmu, tylko pytają czemu nic nie gadam.
najśmieszniejsze jest to, że ci sami ludzie nie podają żadnego tematu do rozmowy, tylko denerwują głupimi pytaniami.
ale zdarza się, że chcę coś powiedzieć, albo muszę coś załatwić i wtedy zdało by się przełamać (ostatnio dosyć często udaje się, chociaż nie zawsze).
ja najbardziej nie lubię jak ludzie nie akceptują mojego introwertyzmu, tylko pytają czemu nic nie gadam.
najśmieszniejsze jest to, że ci sami ludzie nie podają żadnego tematu do rozmowy, tylko denerwują głupimi pytaniami.
ale zdarza się, że chcę coś powiedzieć, albo muszę coś załatwić i wtedy zdało by się przełamać (ostatnio dosyć często udaje się, chociaż nie zawsze).