15 Sty 2017, Nie 15:49, PID: 608785
Ja tam myślę, że pewne przeciwne cechy mogą do siebie zbliżać ludzi, byleby nie różnili się za bardzo pod innymi względami. Myślę, że sama towarzyskość nie powinna stanowić większego problemu. Na pewno facet za to nie był zanadto wyrozumiały, egoista, którym sobie nie warto głowy zawracać. Ja myślę, że o takich rzeczach jak problemy emocjonalne powinno się mówić i to jak najwcześniej, skoro komuś się ufa to co stoi na przeszkodzie? Po to jest ta drug osoba, żeby stanowiła oparcie a jeśli nie jest do tego zdolna i nie można się jej zwierzyć w takich sprawach to coś jest nie halo. Nie wszystko drugi człowiek zrozumie ale nazywanie nieśmiałości czy fobii głupotą to już mocna przesada.
A utracone dziewictwo? Co to za problem? Do kobiety ono należy, nie przyszłego męża. To przykre, że kobiety się często czują z tym źle, bo już to robiły. Zrobiły to bo tak chciały, tak czuły i to ok. Facet nie będzie czuł się źle z faktem, że z kimś już to robił, a wręcz przeciwnie - im więcej tym lepiej.
Ja bym się nie zawahała powiedzieć o tym komuś z kim jestem bo taka osoba zasługuje na moje zaufanie i oczekiwałabym że to zaakceptuje, a jeżeli by się okazało, że brak głupiej błonki to taki wielki deal to niech spada na drzewo bo nie będę tracić czasu z kimś, kto uważa moje ciało za swoją własność
A utracone dziewictwo? Co to za problem? Do kobiety ono należy, nie przyszłego męża. To przykre, że kobiety się często czują z tym źle, bo już to robiły. Zrobiły to bo tak chciały, tak czuły i to ok. Facet nie będzie czuł się źle z faktem, że z kimś już to robił, a wręcz przeciwnie - im więcej tym lepiej.
Ja bym się nie zawahała powiedzieć o tym komuś z kim jestem bo taka osoba zasługuje na moje zaufanie i oczekiwałabym że to zaakceptuje, a jeżeli by się okazało, że brak głupiej błonki to taki wielki deal to niech spada na drzewo bo nie będę tracić czasu z kimś, kto uważa moje ciało za swoją własność