21 Lis 2016, Pon 0:23, PID: 595943
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Lis 2016, Pon 1:23 przez Placebo.)
Nie twierdzę, że z seksem w parze nie powinny iść uczucia bo dobrze, żeby tak było ale nie zawsze tak jest i nie jest to wg mnie coś niewiadomo jak złego. Ludzie mają swoje potrzeby a nie zawsze jest osoba, którą można obdarzyć szczerym uczuciem i która to odwzajemni.
Grego, pamiętasz co pisałeś prostytutkach?
A galerianka - kobieta jak każda inna
Nie żadne rzygolaki bo nie to mam na myśli mówiąc o rozróżnianiu uczuć, żeby robić to z kim popadnie bo to już by było... przykre, przynajmniej jak dla mnie. Niektórzy podchodzą do seksu całkiem na luzie, dzisiaj z kimś śpisz, jutro nie dzwonisz... mnie by bardzo coś takiego nie pasowało. Ważne jest żeby była jakaś więź emocjonalna ale czasem ciężko o coś prawdziwego i szczerego.
A jak chodzi o choroby to od czego są zabezpieczenia? Może całkowicie nie ochronią ale choroby weneryczne nie są już chyba tak częste...
A jeśli chodzi o "wyrzucanie na śmietnik" - ludzi nie wyrzuca się na śmietnik więc nie do końca czaję o co chodzi. Jeśli jedna strona czuje się wykorzystana to znaczy, że za dużo od siebie dała, mogła za bardzo się zaangażować ale czy powinna mieć pretensje do drugiej strony, że tamta nie chce tego samego i nie potrafi więcej od siebie dać? Ludzie mają różne potrzeby, niektórzy potrzebują emocjonalnej więzi i bliskości, inni potrzebują więcej przestrzeni. Tak samo jak ktoś może się czuć wykorzystany bo jednej stronie zależy tylko na seksie, podobnie może ktoś się czuć wykorzystany bo ktoś oczekuje ciągłego okazywania i udowadniania swoich uczuć. Ludzie mają różne oczekiwania i albo się je akceptuje albo się ucieka, żeby nie cierpieć niepotrzebnie.
Grego, pamiętasz co pisałeś prostytutkach?
A galerianka - kobieta jak każda inna
Nie żadne rzygolaki bo nie to mam na myśli mówiąc o rozróżnianiu uczuć, żeby robić to z kim popadnie bo to już by było... przykre, przynajmniej jak dla mnie. Niektórzy podchodzą do seksu całkiem na luzie, dzisiaj z kimś śpisz, jutro nie dzwonisz... mnie by bardzo coś takiego nie pasowało. Ważne jest żeby była jakaś więź emocjonalna ale czasem ciężko o coś prawdziwego i szczerego.
A jak chodzi o choroby to od czego są zabezpieczenia? Może całkowicie nie ochronią ale choroby weneryczne nie są już chyba tak częste...
A jeśli chodzi o "wyrzucanie na śmietnik" - ludzi nie wyrzuca się na śmietnik więc nie do końca czaję o co chodzi. Jeśli jedna strona czuje się wykorzystana to znaczy, że za dużo od siebie dała, mogła za bardzo się zaangażować ale czy powinna mieć pretensje do drugiej strony, że tamta nie chce tego samego i nie potrafi więcej od siebie dać? Ludzie mają różne potrzeby, niektórzy potrzebują emocjonalnej więzi i bliskości, inni potrzebują więcej przestrzeni. Tak samo jak ktoś może się czuć wykorzystany bo jednej stronie zależy tylko na seksie, podobnie może ktoś się czuć wykorzystany bo ktoś oczekuje ciągłego okazywania i udowadniania swoich uczuć. Ludzie mają różne oczekiwania i albo się je akceptuje albo się ucieka, żeby nie cierpieć niepotrzebnie.