31 Lip 2016, Nie 2:51, PID: 562767
Diffrent nie jesteś sam.Dużo nas łączy ale ty chociaż kogoś miałeś i nie jesteś alkoholikiem jak ja.Musisz człowieku coś zacząć zmieniać chociażby w minimalnym stopniu.Zapisałem się na terapie,zacząłem czytać książki i jeździć na rowerze,zapisuje się właśnie na prawko i zamówiłem gitarę na której pragnę się nauczyć grać.Może za dużo ale jak mam nie pić i się nie użalać nad swoim życiem to muszę coś robić.Ja muszę coś zmienić i to jak najprędzej bo albo się zapije albo mi odwali i się powieszę.
Ja miałem jednego w pracy ale odszedł z zakładu parę miechów temu i może zabrzmi to głupio ale jego odejście było chyba tym przysłowiowym gwoździem do trumny który spowodował że się załamałem już całkowicie ( po czym zarejestrowałem na tym forum )
Ja w momencie gdy moje załamanie osiągnęło najwyższy poziom wyżaliłem się trzem może czterem osobom ( nie liczę rodziców ) o moich problemach w kontaktach z ludźmi,że nie potrafię poznać kogoś nowego nawet przez internet ale oczywiście nie zostałem zrozumiany bo przecież dla normalnego człowieka rzecz taka jak zagadanie do osoby zarówno znanej jak i obcej oraz zaprzyjaźnienie się i utrzymywanie kontaktu to coś tak standardowego jak załatwianie potrzeb fizjologicznych.
Melancholik napisał(a):Jednak nawet z tym jednym przyjacielem nie mogę szczerze porozmawiać o wszystkim
Ja miałem jednego w pracy ale odszedł z zakładu parę miechów temu i może zabrzmi to głupio ale jego odejście było chyba tym przysłowiowym gwoździem do trumny który spowodował że się załamałem już całkowicie ( po czym zarejestrowałem na tym forum )
Ja w momencie gdy moje załamanie osiągnęło najwyższy poziom wyżaliłem się trzem może czterem osobom ( nie liczę rodziców ) o moich problemach w kontaktach z ludźmi,że nie potrafię poznać kogoś nowego nawet przez internet ale oczywiście nie zostałem zrozumiany bo przecież dla normalnego człowieka rzecz taka jak zagadanie do osoby zarówno znanej jak i obcej oraz zaprzyjaźnienie się i utrzymywanie kontaktu to coś tak standardowego jak załatwianie potrzeb fizjologicznych.