04 Lip 2016, Pon 14:47, PID: 556937
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Lip 2016, Pon 14:52 przez niki11.)
Jak już gdzieś wcześniej pisałam, zawsze miałam problemy z dopasowaniem się do ludzi, zawsze byłam na uboczu, nie mialam nigdy wielu znajomych, zawsze towarzyszlyo mi poczucie bycia gorszą ( i tak jest do dziś choć w dużo mniejszym stopniu). Z mężczyznami jako tako nigdy nie miałam jakiegoś większego problemu, jakoś podświadomie mam zakodowane, że nie zależy mi na utrzymaniu z nimi jakieś dłuższej relacji, dlatego nie staram się przypodobać, wypaść jak najlepiej w ich oczach, tak już mam, jak mnie nie polubi to trudno Za to z dziewczynami wręcz przeciwnie, odrzucenie przez dziewczyny w czasach gimnazjalnych spowodowało to, że mam teraz straszne trudności z rozmową i poznaniem nowych koleżanek, bardzo się denerwuję, dopiero po kilku miesiącach wreszcie mogę normalnie, bez stresu rozmawiać z moją aktualną koleżanką, którą poznałam na kursie (dziwne, że ze mną wytrzymała te kilka miesięcy).