21 Maj 2016, Sob 18:13, PID: 543426
Ordo Rosarius Equilibrio - No widzisz? Dla ciebie to niepojęte, że dla mnie to, o czym piszesz... jest niepojęte. Ja robię z tego niepotrzebnie big deal? A dla mnie to jest big deal.
Tak, masz rację. W liceum nie istniałem. W podstawówce byłem po+ z natręctwami, terroryzowanym przez matkę. Nie no, miałem "kumpla", nie odstępowałem go na krok, gadaliśmy itp. Tyle że to nie była żadna prawdziwa "przyjaźń", ale przekonałem się o tym z czasem. On miał mnie gdzieś, tolerował mnie, niby gadał ze mną itp. ale nie myśl, że w wakacje proponował żeby sie spotkać...
ja miałem tylko te studia, przez rok albo dwa. Tylko wtedy miałem jakąś namiastkę grupki znajomych. Tylko teraz to juz nie jest takie oczywiste i banalne, żeby powtórzyć to, co udało mi się na studiach. Nie jest tak oczywiste jak dla was. Ta przeszłość tego nie ułatwia, bo jestem kompletnie opóźniony w rozwoju. dziewięć lat temu, na początku studiów, chyba nie było aż tak tego widać.
wiem, nie powinienem tak myśleć. ale widzisz, jak czytam o tym, co dla ciebie tak oczywiste, to czuję.. sam nie wiem, na pewno żal i ...przerażenie. intelekt? z tym jest niestety najgorzej.
Tak, masz rację. W liceum nie istniałem. W podstawówce byłem po+ z natręctwami, terroryzowanym przez matkę. Nie no, miałem "kumpla", nie odstępowałem go na krok, gadaliśmy itp. Tyle że to nie była żadna prawdziwa "przyjaźń", ale przekonałem się o tym z czasem. On miał mnie gdzieś, tolerował mnie, niby gadał ze mną itp. ale nie myśl, że w wakacje proponował żeby sie spotkać...
ja miałem tylko te studia, przez rok albo dwa. Tylko wtedy miałem jakąś namiastkę grupki znajomych. Tylko teraz to juz nie jest takie oczywiste i banalne, żeby powtórzyć to, co udało mi się na studiach. Nie jest tak oczywiste jak dla was. Ta przeszłość tego nie ułatwia, bo jestem kompletnie opóźniony w rozwoju. dziewięć lat temu, na początku studiów, chyba nie było aż tak tego widać.
wiem, nie powinienem tak myśleć. ale widzisz, jak czytam o tym, co dla ciebie tak oczywiste, to czuję.. sam nie wiem, na pewno żal i ...przerażenie. intelekt? z tym jest niestety najgorzej.