02 Maj 2016, Pon 16:00, PID: 537680
Soyokaze napisał(a):Jedynie co brać się za siebie to raczej powiedzieć: "Wal się świecie zewnętrzny! Jeszcze Cię C**ju pokonam!" Od razu przejdą mu myśli samobójcze Musisz gdzie indziej nakierować złośćNo, to jest fajny sposób. Ostatnio miałam taki dzień, że zewsząd czułam cudzą niechęć, ale zamiast znienawidzić siebie, zirytowałam się na innych. Zdałam sobie sprawę, że niczego strasznego nie zrobiłam, nie zasłużyłam na niemiłe traktowanie, to inni mieli jakiś problem.
Z drugiej strony nie ma co postrzegać wroga w każdym człowieku, trzeba po prostu trzeźwo ocenić, że są ludzie mili i niemili, tacy do "pokonania" i tacy do polubienia.