11 Kwi 2016, Pon 18:05, PID: 531332
Dzięki za odpowiedzi, z nich wynika że raczej na początek powinienem spróbować pracy i zobaczyć jak się tam będzie układało a w międzyczasie pomyśleć co chce studiować, może coś mnie zainspiruje.
Obawę mam głownie jedną, chodzi tu bardziej o względy społeczne. Wiem, że normalni ludzie nie biorą tego pod uwagę przy takich wyborach i wiem że nie powinienem ale jestem w takiej sytuacji jakiej jestem niestety. Obawiam się że w pracy nie będzie nikogo z mojej grupy wiekowej, z nikim się tam nie zakumpluję i dalej towarzysko będę w dup*e. Na studiach szansa poznanie nowych znajomości jest nieporównywalnie większa. Trochę nawet bym chciał mieć kilka dziewczyn w klasie, może wreszcie troche bym je poznał i przestał się ich bać. Nie mam żadnego kontaktu z jakimikolwiek dziewczynami od mniej więcej 5 lat. Trochę słabo, nie.
I zrozumiem Waszą krytykę mojego zdania na ten temat bo branie tego względu do wyboru swojej przyszłości zawodowej faktycznie jest cienkie.
Obawę mam głownie jedną, chodzi tu bardziej o względy społeczne. Wiem, że normalni ludzie nie biorą tego pod uwagę przy takich wyborach i wiem że nie powinienem ale jestem w takiej sytuacji jakiej jestem niestety. Obawiam się że w pracy nie będzie nikogo z mojej grupy wiekowej, z nikim się tam nie zakumpluję i dalej towarzysko będę w dup*e. Na studiach szansa poznanie nowych znajomości jest nieporównywalnie większa. Trochę nawet bym chciał mieć kilka dziewczyn w klasie, może wreszcie troche bym je poznał i przestał się ich bać. Nie mam żadnego kontaktu z jakimikolwiek dziewczynami od mniej więcej 5 lat. Trochę słabo, nie.
I zrozumiem Waszą krytykę mojego zdania na ten temat bo branie tego względu do wyboru swojej przyszłości zawodowej faktycznie jest cienkie.