13 Mar 2016, Nie 3:18, PID: 522892
No były cudowne uzdrowienia, pewno, że były. Jezus, dziewczyna, dieta, dobry kumpel/kumpela albo LSD, no niektórym sport pomaga, albo pytanie ludzi o godzinę i udawanie żebraka. LSD brzmi najciekawiej.
A, że ludzie stąd znikają to, żaden dowód na to, że sobie poradzili. Przy czym nie będę się upierał, że nie da się z tego wyjść samemu.
No i koledze co założył wątek ta fobia chyba nie tyle co z wiekiem maleje, przecie on chodził do psychiatry, psychologa, brał jakieś leki, leczył się, pewnie odniosło to jakieś pozytywne skutki.
A, że ludzie stąd znikają to, żaden dowód na to, że sobie poradzili. Przy czym nie będę się upierał, że nie da się z tego wyjść samemu.
No i koledze co założył wątek ta fobia chyba nie tyle co z wiekiem maleje, przecie on chodził do psychiatry, psychologa, brał jakieś leki, leczył się, pewnie odniosło to jakieś pozytywne skutki.