13 Mar 2016, Nie 2:09, PID: 522870
PMCL napisał(a):A może nie chcesz widzieć? Ja widziałam tyle, że nie byłabym w stanie zliczyć. Jestem na tym forum gdzieś półtora roku i było bardzo wiele osób, które opowiadały, że z tego wyszły i jak z tego wyszły. Ale niektórzy tego niestety nie chcą widzieć, nie chcą dać sobie pomóc. I nikt z uleczonych nie ma obowiązku tutaj wracać i nam pomagać, niektórzy robią to, inni odchodzą z forum albo jak Judas zostają ale na prawdę bardzo wielu z tego wychodzi, i bardzo wielu z tego wychodzi bez leków.Placebo napisał(a):Nie tylko prawda jakoś nie widzę tutaj cudownych uzdrowień, jak już to tylko na kilka dniPMCL napisał(a):Tak to jest jak się ma s+ mózg, bierzesz leki albo nara zdechnij w 4 ścianachprawda
Fobia społeczna to jeden z problemów psychologicznych towarzyszących dojrzewaniu (mogą być związane ze zmianami hormonalnymi przykładowo) a po tym okresie mogą mijać praktycznie same. U mnie 2 osoby w rodzinie opowiadały mi o tym, że jako młode osoby były bardzo nieśmiałe (ale kto wtedy wiedział, że istnieje coś takiego jak fobia społeczna) ale z wiekiem ten problem praktycznie zniknął. Niestety nie każdy ma takie szczęście, że problem rozwiąże się sam i trzeba z tym walczyć ale LEKI NIE SĄ KONIECZNOŚCIĄ A OSTATECZNOŚCIĄ i to nie są magiczne tabletki, które sprawiają, że nagle znikają wszystkie problemy i człowiek staje się szczęśliwy. Problem siedzi w głowie a leki tego nie naprawią tylko będą maskować. Typowe leki na fobię/depresję nie leczą ich tylko pomagają w leczeniu i wcale nie są konieczne.