01 Mar 2016, Wto 21:45, PID: 519092
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Mar 2016, Wto 21:51 przez Aloha123.)
Praktycznie zawsze o Bogu, o jego nieistnieniu, bycie, jestestwie, o takich filozoficznych tematach, czy muzyce poważnej, rzadkich językach( sam zresztą uczę się hawajskiego) no i nic dziwnego, że nikt ze mną nie chce rozmawiać. :-( Ale o niczym innym nie potrafię, bo jak ktoś o czym innym gada, to ja się od razu nudzę i zaczyna się potakiwanie itp I siedzę na przerwach taki zamyślony, cały czas kontempluję, do tego zawsze jestem jakiś otępiały, zamulony i strasznie hałas mi przeszkadza... Z doświadczenia wiem, że najlepszy partner do porządnej konwersacji to ja sam