27 Lut 2016, Sob 19:01, PID: 518286
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Lut 2016, Sob 19:03 przez Aloha123.)
Nie chodzę bo nie lubię, leci tam muzyka nie najwyższych lotów, w tłumię czuję się jak ryba w paszczy niedźwiedzia, no i co ją mam tam niby robić?! Ta cała koncepcja imprezowania/ dyskotekowania/ tańcowania/ balowania/lansowania/ zawsze wydawała mi się jakaś bezsensowna... W dodatku można tam sobie nieźle popsuć słuch i gust muzyczny no i tyle w temacie. W sumie to miałby gdzieś takie imprezy ale czeka mnie ,,bal" maturalny i osiemnastka już za kilka miesięcy, a rodzice chcą mi urządzić ,,bibę w plenerze" a czas leci...