02 Lut 2016, Wto 18:18, PID: 512856
Podejrzewałem, że gdzieś taki temat może być niestety nie zauważyłem. Moderator niech połączy.
Myślę dokładnie tak samo jak ty. Najlepsze są duże kluby gdzie jest tłok i jesteś całkowicie anonimowy. Można odłączyć się od swoich problemów chociaż na jedną noc być sobą i dobrze się bawić. Ja zawsze zaczynam od browara pod ścianą a potem w miarę jak wczuwam się w klimat wbijam w parkiet. Im większy hardcor się tam wyprawia tym lepiej.
W tą sobotę też się wybieram, w końcu karnawał się kończy idzie ktoś ze mną?
Pomijając fakt, że można się świetnie bawić. Ja po takich imprezach jestem pewniejszy siebie. Kiedyś miałem wrażenie nienaturalności ruchów i tego że jestem ciągle gdzieś przez kogoś obserwowany w sklepie na ulicy.. teraz to minęło.
Fearless napisał(a):To ja mam odwrotnie. Mnie przerażałoby wyjście na imprezę ze znajomymi. Z ludźmi, którzy komentowaliby i rozpowiadali "jak to ja nie tańczyłem" i "jacy to oni nie byli zaskoczeni takim widokiem". A tak? Jestem anonimowym człowiekiem, w anonimowym tłumie. Impreza się zaczyna, impreza się kończy. W niej jest wszystko. Przed nią i po niej nie ma nic. Święty spokój. I o to chodzi. A w trakcie? Tylko ja i muzyka. I tłumy ludzi. Ale oni czują to samo. Nie muszę z nimi rozmawiać. Rozumiemy się bez słów. Wszyscy dobrze się bawią. I wszyscy przeżywamy to czego chcemy. I o to w tym wszystkim chodzi
Myślę dokładnie tak samo jak ty. Najlepsze są duże kluby gdzie jest tłok i jesteś całkowicie anonimowy. Można odłączyć się od swoich problemów chociaż na jedną noc być sobą i dobrze się bawić. Ja zawsze zaczynam od browara pod ścianą a potem w miarę jak wczuwam się w klimat wbijam w parkiet. Im większy hardcor się tam wyprawia tym lepiej.
W tą sobotę też się wybieram, w końcu karnawał się kończy idzie ktoś ze mną?
Pan Foka napisał(a):po co
Pomijając fakt, że można się świetnie bawić. Ja po takich imprezach jestem pewniejszy siebie. Kiedyś miałem wrażenie nienaturalności ruchów i tego że jestem ciągle gdzieś przez kogoś obserwowany w sklepie na ulicy.. teraz to minęło.