13 Sty 2016, Śro 22:22, PID: 506580
Wstyd mi to pisać, ale byłam (a może jestem nadal?) frajerką po całości jeśli chodzi o naiwność. Medal powinnam dostać. Od dzieciństwa napotykałam głębokie pułapki na swojej drodze, oczywiście wpadałam w nie z zamkniętymi oczami.
Najlżejszym przykładem mojej naiwności jest to jak w podstawówce odkupiłam książki od dziewczyny ze starszej klasy. Pamiętam, dałam jej ileś tam pieniędzy za jakieś tam książki, podczas gdy inni płacili o wiele mniej za więcej książek w lepszej jakości. Miała mi jedną książkę jeszcze donieść, ale nigdy tego nie zrobiła, a ja się nie upominałam bo się bałam
Za każdym razem jak sobie coś z tych "kwiatków" przypomnę, to zastanawiam się, jak mogłam być tak głupia, tak naiwna ślepa.
Teraz myślę, że dorosłam i widzę więcej, każde z minionych wydarzeń nauczyło mnie ostrożności. Z tym, że teraz zdaje mi się, że przeginam. Podstęp wietrzę na każdym kroku co nie ułatwia mi też życia. Z tego rodzą się głupie myśli, które czasem komplikują zbyt wiele.
Najlżejszym przykładem mojej naiwności jest to jak w podstawówce odkupiłam książki od dziewczyny ze starszej klasy. Pamiętam, dałam jej ileś tam pieniędzy za jakieś tam książki, podczas gdy inni płacili o wiele mniej za więcej książek w lepszej jakości. Miała mi jedną książkę jeszcze donieść, ale nigdy tego nie zrobiła, a ja się nie upominałam bo się bałam
Za każdym razem jak sobie coś z tych "kwiatków" przypomnę, to zastanawiam się, jak mogłam być tak głupia, tak naiwna ślepa.
Teraz myślę, że dorosłam i widzę więcej, każde z minionych wydarzeń nauczyło mnie ostrożności. Z tym, że teraz zdaje mi się, że przeginam. Podstęp wietrzę na każdym kroku co nie ułatwia mi też życia. Z tego rodzą się głupie myśli, które czasem komplikują zbyt wiele.