19 Paź 2007, Pią 22:48, PID: 4966
Michał napisał(a):Jakoś w pierwszym momencie nie przyszło mi to do głowy, ale ja mam taką rysę, że w pewnym sensie zdradzam siebie. Mianowicie mimo, że jest mi źle to na zewnątrz pokazuję innym, że jestem wesoły. Bardzo mnie to męczy, taka nieszczerość względem siebie. Bo jak jest mi źle, jest do tego powód, to potrzebne jest w pewnym zakresie i smucenie się i pomoc, czy pocieszenie innych. A ja nie umiem tego okazać na zewnątrz.Też tak mam, tylko że ja nie pokazuje radości.Ja nic nie pokazuje, udaje że nic się nie stało, nie mówie prawie nigdy na głos o swoich problemach.I też mnie męczy ten brak otwartości.Z drógiej strony jakbym zaczol rozmawiać o problemach i o tym co mnie boli to ludzie uznaliby mnie za przewrazliwionego.