05 Gru 2015, Sob 21:50, PID: 493414
Bywało różnie, aktualnie znam tylko dwie osoby, które co jakiś czas proponują wspólne wyjścia, i jeśli nie mam na nie ochoty to raczej nie owijam w bawełnę. Mówię (a raczej piszę) jak jest, ewentualnie jakąś bzdurę typu "zimno na dworze", "jestem zmęczona". Nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu. Kiedyś leciałam bez zastanowienia na każde wyjście i imprezę, teraz coraz rzadziej mnie to interesuje. Starzeję się czy co? Nie wiem.