15 Lis 2015, Nie 10:37, PID: 488296
W pewnym momencie swojego życia olałem wszystko. Pogodziłem się z samotnością, przestałem mieć parcie na to, by ludzie mnie lubili, że muszę być jakiś. Zająłem się sobą i myślę, że to miało duże znaczenie w poradzeniu sobie z fobią. Potem, gdy ludzi w moim życiu zaczęło być więcej, zauważyłem, że te relacje są o niebo lepsze jak były. Teraz mam niby znajomych, bywam wśród ludzi, ale bywają momenty w których świadomość, że nie ma osoby, do której można zadzwonić i pogadać, spotkać się, nie mówiąc już o dziewczynie, zwyczajnie dobija.
W pełni się zgadzam. Możemy robić masę rzeczy, ale jeśli relacje z ludźmi kuleją, to nie można być w pełni szczęśliwym. Będziemy przykrywać pustkę, która w nas jest, na wszelkie możliwe sposoby.
Te tłumione potrzeby będą co jakiś czas dawać o sobie znać.
Cytat:Prawda jest taka, że to relacje z innymi ludźmi wnoszą coś do naszego życia, jeśli ten aspekt naszego życia nie jest rozwinięty, można łatwo zdziczeć...
W pełni się zgadzam. Możemy robić masę rzeczy, ale jeśli relacje z ludźmi kuleją, to nie można być w pełni szczęśliwym. Będziemy przykrywać pustkę, która w nas jest, na wszelkie możliwe sposoby.
Te tłumione potrzeby będą co jakiś czas dawać o sobie znać.