29 Paź 2015, Czw 23:46, PID: 483528
tPoH napisał(a):U mnie też zaczynało się podobnie. To mogą być objawy depresji. Ważne, by coś zacząć z tym robić, bo im dalej będziesz w to brnąć, tym trudniej będzie wrócić do obowiązków. Po prostu nic nie daje już takiej radości, wszystko wydaję się jakieś takie puste, bezcelowe. Na Twoim miejscu poszukałbym pomocy o psychiatry. To może być po prostu chwilowe przygnębienie, ale lepiej tego nie lekceważyć.
Mmmm właśnie od jakiegoś czasu myślałam czy nie mam depresji lub czegoś podobnego bo od dawna się czuję źle psychicznie a od jakiegoś czasu jest jeszcze gorzej ale uznałam w końcu że jak nie mam żadnych myśli samobójczych ani nie jestem smutna bez przerwy to może nie depresja, albo może to coś podobnego, ale już nie wiem
To na pewno nie chwilowe przygnębienie bo trwa już od dłuższego czasu, właściwie jak tak teraz się zastanawiam to zdałam sobie sprawę że to już trwa od jakichś dwóch lat... nie wiem kiedy ten czas minął ale wiem że jakbym wtedy umiała się zabrać za wszystko i chciałoby mi się robić co lubię to byłabym sto razy lepsza we wszystkim... Bo naprawdę mam różne pomysły i chcę coś osiągnać ale aghhhhh. Dzisiaj przyszły mi do głowy takie myśli że to wszystko jest straszne bo przecież lubię to robić więc dlaczego jakoś nie mogę i tak strasznie mi się nie chce, że marnuję czas i gdyby nie to niechcenie to wszystko by było lepiej i mogłabym w przyszłości zarabiać na swoich pracach a tak to wszystko bez sensu i nic nie osiągnę nie mogąc nic zrobić, jak widzę jak osoby dookoła mnie tworzą jakieś super rzeczy to mnie tak inspiruje i chciałabym robić coś super jak oni ale nie mogę
Szary Cezary napisał(a):W dodatku zmuszam się do rzeczy, które sprawiały mi i mam wrażenie, że nadal sprawiałyby mi przyjemność, gdyby nie to "lenistwo". Czuję się z tym tak beznadziejnie, że obwiniam siebie za to, że nic nie robię w swoim życiu. Patrzę wokół i widzę ludzi, którym się chce, nawet gdy chodzi o rzeczy naprawdę niezbyt wciągające. Chciałbym, by mi się chciało tak jak im.dokładnie
To pocieszające że są inne osoby które też tak mają albo miały... Strasznie chciałabym coś z tym zrobić bo tak się nie da żyć, muszę się chyba zgłosić gdzieś ale się boję że jak pójdę gdzieś do poradni, psychologa, jakiegoś lekarza do takich spraw to mi powie że nie da się pomóc bo mi nic nie jest, albo coś. Nie wiem co bym wtedy zrobiła ale teraz czuję się tak jakby tego nie dało się pozbyć i że po prostu już musi tak być, tylko że wcale nie chcę żeby tak było :-(