26 Wrz 2015, Sob 1:44, PID: 474644
Ja tam zawsze wszystko na ostatnią chwile. W tamtym roku przez 2 tygodnie byłem bezdomnym i tez miałem wielki problem z podjęciem decyzji, wtedy chodziło o wybor studiow, bo nie moglem sie zdecydować nad trzema kierunkami(w 3 roznych miejscach) Kazda powazna decyzja, to dla mnie udręka i tak naprawde nigdy nie podejmuje decyzji....sama sie podejmuje