13 Wrz 2015, Nie 11:31, PID: 471094
Gollum napisał(a):No, owszem działa, ale jak dochodzi do przeciążenia, to mechanizmy regulacyjne nie dają już rady i dochodzi do uszkodzenia. Trauma znaczy po łacinie właśnie uraz. I wtedy organizm bez pomocy z zewnątrz, a w każdym razie jakichś działań leczniczych już sam nie wyreguluje.zapewniam Cię, że regulacja systemów związanych z lękiem jeszcze u Ciebie działa, w przeciwnym razie dawno umarłbyś ze strachu
Gollum napisał(a):Tak, ale w przypadku fobii społecznej to jest po prostu niezwykle trudne. O ile pająków, a już na pewno węży nie spotyka się codziennie, to ludzi niestety tak, a ludzie są różni. Na jedno pozytywne wzmocnienie, przypadnie kilka negatywnych, o co nie trudno jak się pewnych rzeczy nie umie.W fobii jest trudne bo "bodziec" jest złożony. Gdybyś wmówił sobie, że każdy pająk jest inny i może zaprzepaścić efekty leczenia, i że przy pająkach trzeba wykonywać perfekcyjne salta z telemarkiem, to pewnie byłoby trudniej pozbyć się arachnofobii.
Na pająka mamy po prostu nie reagować lękiem, na człowieka nie reagowanie nie wystarcza trzeba jakoś rozmawiać, coś sobą prezentować, od tego zależy ocena, która stanowi często sporą komponentę tego lęku. Tak więc można się teoretycznie terapeutyzować, a potem wyjść na ulicę, mieć pecha i spotkać kogoś kto zaprzepaści efekty takiej terapii. Może dlatego trzeba uczyć się przesadnie optymistycznego interpretowania sytuacji, a fobia społeczna leczy się trudniej niż inne fobie, warunki, w których mogłaby zajść taka samoregulacja stworzyć bardzo trudno.