10 Wrz 2015, Czw 22:27, PID: 470448
kurcze pewnie, że warto dokończyć studia, nawet jakby Ciebie kierunek nie interesował... kończąc studia pokazujesz, że potrafisz poświęcić te kilka lat i doprowadzić je do końca, że w jakimś stopniu jesteś obowiązkowy.
co do potrzeby wygadania się to warto poszukać psychoterapeutę, jest strona znanylekarz.pl ale ja bym jej aż tak nie ufał, bardziej miarodajne są opinie o psychoterapeutach na stronie nerwica.com, na tej stronie. Poszukaj w swoim mieście psychoterapeutów co mają kontrakty z NFZ jak Ci braknie kasy albo jej szkoda, pisząc maile do psychoterapeutów odpiszą Ci jak są dobrzy ludzie, zawsze coś powinieneś znaleźć. Trafisz na dobrego człowieka to się wygadasz, może razem znajdziecie jakieś rozwiązanie.. Może jednak polepszy Ci się, zdasz studia znajdziesz dziewczynę która będzie atrakcyjna dla Ciebie i nawet skoro nie wierzysz w miłość to ją chociaż polubisz..
Trzeba skończyć te studia, znaleźć pracę, może nie będzie tragedii. Tak sobie teraz myślę, człowiek się przejmował maturą, egzaminem na prawo jazdy, egzaminami na studiach i po co, te emocje zmartwienia były mocno wyolbrzymione. Jak człowiek 'lubi się' zamartwiać to zawsze coś znajdzie i będzie się zamartwiał całe życie. Jak skończysz studia to praca, potem może kobity będzie braknąć dzieci trzeba mieć, zawsze coś, aż do u*ranej śmierci
co do potrzeby wygadania się to warto poszukać psychoterapeutę, jest strona znanylekarz.pl ale ja bym jej aż tak nie ufał, bardziej miarodajne są opinie o psychoterapeutach na stronie nerwica.com, na tej stronie. Poszukaj w swoim mieście psychoterapeutów co mają kontrakty z NFZ jak Ci braknie kasy albo jej szkoda, pisząc maile do psychoterapeutów odpiszą Ci jak są dobrzy ludzie, zawsze coś powinieneś znaleźć. Trafisz na dobrego człowieka to się wygadasz, może razem znajdziecie jakieś rozwiązanie.. Może jednak polepszy Ci się, zdasz studia znajdziesz dziewczynę która będzie atrakcyjna dla Ciebie i nawet skoro nie wierzysz w miłość to ją chociaż polubisz..
Trzeba skończyć te studia, znaleźć pracę, może nie będzie tragedii. Tak sobie teraz myślę, człowiek się przejmował maturą, egzaminem na prawo jazdy, egzaminami na studiach i po co, te emocje zmartwienia były mocno wyolbrzymione. Jak człowiek 'lubi się' zamartwiać to zawsze coś znajdzie i będzie się zamartwiał całe życie. Jak skończysz studia to praca, potem może kobity będzie braknąć dzieci trzeba mieć, zawsze coś, aż do u*ranej śmierci