29 Sie 2015, Sob 19:14, PID: 466080
Ona tłumaczy to tym, że za jej czasu każdy pracował i nikt nie miał czasu na wymyślanie depresji
To nie jest naiwne, też mam cichą nadzieję, że się zmieni. W sumie wystarczyłoby, gdybym pozbyła się tego ogromnego lęku, który towarzyszy mi jak wychodzę z domu do obcych ludzi. Gdybym się tego pozbyła, to bym mogła pracować na luzie, poznać kogoś i w końcu wyprowadzić się od matki. Jednak boję się tych leków. Ty też ich potrzebowałeś?
To nie jest naiwne, też mam cichą nadzieję, że się zmieni. W sumie wystarczyłoby, gdybym pozbyła się tego ogromnego lęku, który towarzyszy mi jak wychodzę z domu do obcych ludzi. Gdybym się tego pozbyła, to bym mogła pracować na luzie, poznać kogoś i w końcu wyprowadzić się od matki. Jednak boję się tych leków. Ty też ich potrzebowałeś?