24 Lip 2008, Czw 21:28, PID: 46507
Sosen ale to jest wyuczony zawod dzialajcy na schmatach, a nie relacjach towarzyskich, ktore maja na celu zeby dobrze wywadl, tu chodzi o fachowosc.
Moze i sa odosobnione przypadkie, ktore zapominaja i to tym ktore nauczyly sie jak postepowac w pewnych sytuacjach.
Ale glownym porblemem socjoboba jest to, ze nie jest on pewny jak nalezy zareagowac w danej sytuacji towarzysko-spolecznej.
Jest to powodowane w duzej mierze brakiem praktyki w tej dziedzinie, bo wiekszosc socjofobow ma ograniczone kontakty towarzyskie.
Ogolnie pelniac odpowiedzialana funkcje, dysponujac notatkami i wczesniej przygotowywujac sie do sposobu prowadzenia rozmowy wiekszosc z nas jest w stanie przeprowadzic ja poprawnie.
Rozne sytuacji spoleczne, jak i rozne uwarunkowania zawodowe stwarzaja zroznicowane reakcje, praca w zasadzie jesliby tak na to spojrzec pozwala skupic sie bezposrednio na swoich obowiazkach analizie spraw itd. kontakt ze wspolpracownikami jest niewielki.
Zreszta socjofob socjobowi nie rowny, wszystko jest kwestia indywidualnych czynnikow ktore dotykaja poszczegolnych osob.
I nie ma co przekreslac pracy ze wzgledu na nasze problemy, prosze Was ludzie postarajcie sie jednak wziasc za sibie wiem, ze moze Wam byc ciezko, ale wiele zalezy od tego na ile sami ocenicie skale waszych problemow.
Postarajcie sie przekonac siebie, ze sa one mniejsze niz Wam sie wydaje bo byc moze tylko je w sobie pietrzycie, uwazajac, ze wszystko jest przeciwko Wam.
Najzdrowszy stosunek do zycia, ktory nie wyleczy Was oczywiscie z fobii, ale ukierunkuje wasze podejscie jak nalezy oceniac rozne rzeczy, to bark pogoni za szczesciem, bo za duzo sobie wyobrazicie i sie zawiedziecie.
Nie mozecie tez sie uzalac nad soba i stwierdzic ze lepiej nie bedzie.
Trzeba umiec wszystko wyposrodkowac, podejsc do tego ze spokojem, a wszystko sie ulozy, stabilnosc i dystans to jest najzdrowsze.
Raz bywa lepiej raz gorzej, ale niczmy sie wtedy nie ekscytujemy tylko dzialamy, bywaja wtedy dni lepsze i dnia gorsze.
A na koniec stwierdzamy, ze nasze zycie bylo clakiem w porzadku.
Swietne nie bedzie nie da rady. Ale postarajcie sie zeby nie bylo tragiczne.
Dacie rady.
Moze i sa odosobnione przypadkie, ktore zapominaja i to tym ktore nauczyly sie jak postepowac w pewnych sytuacjach.
Ale glownym porblemem socjoboba jest to, ze nie jest on pewny jak nalezy zareagowac w danej sytuacji towarzysko-spolecznej.
Jest to powodowane w duzej mierze brakiem praktyki w tej dziedzinie, bo wiekszosc socjofobow ma ograniczone kontakty towarzyskie.
Ogolnie pelniac odpowiedzialana funkcje, dysponujac notatkami i wczesniej przygotowywujac sie do sposobu prowadzenia rozmowy wiekszosc z nas jest w stanie przeprowadzic ja poprawnie.
Rozne sytuacji spoleczne, jak i rozne uwarunkowania zawodowe stwarzaja zroznicowane reakcje, praca w zasadzie jesliby tak na to spojrzec pozwala skupic sie bezposrednio na swoich obowiazkach analizie spraw itd. kontakt ze wspolpracownikami jest niewielki.
Zreszta socjofob socjobowi nie rowny, wszystko jest kwestia indywidualnych czynnikow ktore dotykaja poszczegolnych osob.
I nie ma co przekreslac pracy ze wzgledu na nasze problemy, prosze Was ludzie postarajcie sie jednak wziasc za sibie wiem, ze moze Wam byc ciezko, ale wiele zalezy od tego na ile sami ocenicie skale waszych problemow.
Postarajcie sie przekonac siebie, ze sa one mniejsze niz Wam sie wydaje bo byc moze tylko je w sobie pietrzycie, uwazajac, ze wszystko jest przeciwko Wam.
Najzdrowszy stosunek do zycia, ktory nie wyleczy Was oczywiscie z fobii, ale ukierunkuje wasze podejscie jak nalezy oceniac rozne rzeczy, to bark pogoni za szczesciem, bo za duzo sobie wyobrazicie i sie zawiedziecie.
Nie mozecie tez sie uzalac nad soba i stwierdzic ze lepiej nie bedzie.
Trzeba umiec wszystko wyposrodkowac, podejsc do tego ze spokojem, a wszystko sie ulozy, stabilnosc i dystans to jest najzdrowsze.
Raz bywa lepiej raz gorzej, ale niczmy sie wtedy nie ekscytujemy tylko dzialamy, bywaja wtedy dni lepsze i dnia gorsze.
A na koniec stwierdzamy, ze nasze zycie bylo clakiem w porzadku.
Swietne nie bedzie nie da rady. Ale postarajcie sie zeby nie bylo tragiczne.
Dacie rady.