13 Sie 2015, Czw 22:05, PID: 461470
Nieźle. Myślałem już, że to ja sięgnąłem szczytu ambicji, ale widać, że może być jeszcze gorzej. Na medycynie z pewnością jeszcze bardziej się pogrążysz w perfekcjonizmie, bo roboty jest tyle, że nawet siedząc od 4 rano nie wyrobiłabyś się ze wszystkim
Porady w sumie nie mam żadnej konkretnej, bo sam w tej chwili żałuję, że nie zdążę przeczytać fizjologii do końca wakacji Trzeba przede wszystkim rozładować napięcie, jakieś techniki relaksacyjne i wysiłek w postaci biegania byłby ok. Drugie to przestawić myślenie, że nie musisz być najlepsza, nie musisz wszystkiego wiedzieć, że masz prawo do pomyłek i że wszelkie porażki można prędzej czy później nadrobić. I uświadomić sobie, że też masz prawo do czasu wolnego i przyjemności tak jak to robią prawie wszyscy ludzie, a nie do ciągłego zamartwiania się, że w czymś jesteś w tyle, musisz coś zrobić itd. No, łatwo się mówi, ale ja sam od pół roku jak wpadłem w sidła pracoholizmu tak nie potrafię z niego wyjść
Porady w sumie nie mam żadnej konkretnej, bo sam w tej chwili żałuję, że nie zdążę przeczytać fizjologii do końca wakacji Trzeba przede wszystkim rozładować napięcie, jakieś techniki relaksacyjne i wysiłek w postaci biegania byłby ok. Drugie to przestawić myślenie, że nie musisz być najlepsza, nie musisz wszystkiego wiedzieć, że masz prawo do pomyłek i że wszelkie porażki można prędzej czy później nadrobić. I uświadomić sobie, że też masz prawo do czasu wolnego i przyjemności tak jak to robią prawie wszyscy ludzie, a nie do ciągłego zamartwiania się, że w czymś jesteś w tyle, musisz coś zrobić itd. No, łatwo się mówi, ale ja sam od pół roku jak wpadłem w sidła pracoholizmu tak nie potrafię z niego wyjść