01 Sie 2015, Sob 13:29, PID: 457492
człowieku po pierwsze to ty szukasz po prostu guza. Oni ci nic nie zrobili, twoje fobiczne schizy są tutaj jedyną winą. Jeżeli naoglądałeś się za dużo filmów o honorze, godności i o tym jak jeden powala dziesięciu to w końcu marnie skończysz.
jeżeli ich sprowokujesz to oni będą się bronić, bo w ich mniemaniu to wtedy oni się bronią przed agresorem, taka moralność bandyty. Obiją cię i nie bedziesz leżał w glorii i chwale jak w pięknym filmie ale w krwi, szczochu i łzach, opluty od stóp do głów na odchodne i ze zdruzgotaną psychą. Nie dbasz teraz o to ale jako facet już po akcji czułbyś się upodlony do granic możliwości i mógłbyś cofnąć się w swoim społecznym rozwoju o całe mile.
to taki pesymistyczny scenariusz, bo od tego czy by się spełnił zależy wiele czynników (najmniejsze znaczenie ma tutaj czy znasz jakieś aikido krav magi czy inne brednie obiecujące udane walki 1 na 10). Nie znam dokładnie sytuacji i wszystkich czynników ale powiem tak, po co ci to. Niech sobie gadają, to nawet nie było jakoś szczególnie skierowane do ciebie. Może trafi ci się szczęśliwy scenariusz że wypeniają jak im coś odpyskujesz, ale wtedy jedna rzecz jest pewna, czyli to że cię już zapamiętają. Wtedy gdy będą mieli w grupie doświadczonego fajtera możesz być pewien że zaczepią cię znowu jak tylko zobaczą. Tak to pewnie mieli cię w dup*e już w niecałą minutę po incydencie.
ciekawy jednak jestem jak się ta sprawa skończy bo widzę że rozumujesz nieco dziwnie i swojego już jesteś pewien, swoje już zrobić postanowiłeś. Daj znać co się działo później.
jeżeli ich sprowokujesz to oni będą się bronić, bo w ich mniemaniu to wtedy oni się bronią przed agresorem, taka moralność bandyty. Obiją cię i nie bedziesz leżał w glorii i chwale jak w pięknym filmie ale w krwi, szczochu i łzach, opluty od stóp do głów na odchodne i ze zdruzgotaną psychą. Nie dbasz teraz o to ale jako facet już po akcji czułbyś się upodlony do granic możliwości i mógłbyś cofnąć się w swoim społecznym rozwoju o całe mile.
to taki pesymistyczny scenariusz, bo od tego czy by się spełnił zależy wiele czynników (najmniejsze znaczenie ma tutaj czy znasz jakieś aikido krav magi czy inne brednie obiecujące udane walki 1 na 10). Nie znam dokładnie sytuacji i wszystkich czynników ale powiem tak, po co ci to. Niech sobie gadają, to nawet nie było jakoś szczególnie skierowane do ciebie. Może trafi ci się szczęśliwy scenariusz że wypeniają jak im coś odpyskujesz, ale wtedy jedna rzecz jest pewna, czyli to że cię już zapamiętają. Wtedy gdy będą mieli w grupie doświadczonego fajtera możesz być pewien że zaczepią cię znowu jak tylko zobaczą. Tak to pewnie mieli cię w dup*e już w niecałą minutę po incydencie.
ciekawy jednak jestem jak się ta sprawa skończy bo widzę że rozumujesz nieco dziwnie i swojego już jesteś pewien, swoje już zrobić postanowiłeś. Daj znać co się działo później.