13 Lip 2015, Pon 23:35, PID: 453988
A to podobno ja zniechęcam, ten się najpierw nagadał, że psycholog pomoże, a teraz nagle na szczerość mu się zebrało.
Veith studiujesz, jakoś funkcjonujesz, czyli przynajmniej jesteś zdeterminowany, żeby coś robić, idź do tego lekarza i się przekonaj na własnej skórze. Wiem, że stówa to nie mało, ja też miałem czasem wypominane, że pieniędzy mało, a jeszcze trzeba stówę na moje leki, które i tak nie pomagają (bo moja matka to myślała, że jak dostanę jakieś tabletki, to nagle zacznę się zachowywać, jak wszyscy). Możesz olać sprawę i może ci się kiedyś akurat poprawi, ale nie liczyłbym na gwiazdkę z nieba, jak przypadkiem utkniesz w miejscu, to nawet myć ci się odechce, nie wspominając o leczeniu.
Veith studiujesz, jakoś funkcjonujesz, czyli przynajmniej jesteś zdeterminowany, żeby coś robić, idź do tego lekarza i się przekonaj na własnej skórze. Wiem, że stówa to nie mało, ja też miałem czasem wypominane, że pieniędzy mało, a jeszcze trzeba stówę na moje leki, które i tak nie pomagają (bo moja matka to myślała, że jak dostanę jakieś tabletki, to nagle zacznę się zachowywać, jak wszyscy). Możesz olać sprawę i może ci się kiedyś akurat poprawi, ale nie liczyłbym na gwiazdkę z nieba, jak przypadkiem utkniesz w miejscu, to nawet myć ci się odechce, nie wspominając o leczeniu.