09 Lip 2015, Czw 0:41, PID: 452758
Określenie konkretnego terminu pojawienia się fobii nie jest dla mnie problemem, bo znam dokładną przyczynę, o której zresztą kiedyś tam na forum wspominałem. W ciągu jednego roku tyle problemów się spiętrzyło, że nie dałem rady i od nich uciekłem, zamiast stawić im czoła. Izolacja, alieniacja, taka sytuacja xD
No fakt, nie będę zaprzeczał. To może mieć spore znaczenie. Problem u mnie był taki, że za wszelką cenę chciałem być taki jak dawniej, zanim pojawiła się fobia. Tyle, że potem zrozumiałem, że to niemożliwe. Nie da się zapomnieć o pewnych sprawach i po prostu trzeba je zaakceptować. Ty nie bardzo masz do czego się porównywać, bo fobia jest niemalże nieodłącznym elementem twojego życia. Trochę dziwi mnie jednak, że wiedziałeś jaki masz problem, a nic z tym nie robiłeś. Dopiero w wieku 24 lat postanowiłeś coś z tym zrobić. Nie chcę cię oceniać, bo nie wiem jak wyglądało twoje życie. U mnie ogromnym problemem była toksyczna rodzina i dopiero jak się od niej uwolniłem, to byłem w stanie zacząć nad sobą pracować.
Żeby nie było zbyt ckliwie i depresyjnie, to dodam, że jesteś trochę takim fobicznym weteranem xD
Cytat:może to klucz do szybkiego wyleczenia. im krócej chorujesz, tym łatwiej znormalnieć.
jak masz rękę w gipsie miesiąc, to pewnie szybciej odbudujesz mięśnie niz po dwóch...
Ja zachorowałem w wieku jakichś 11 lat, zacząłem szukać pomocy w wieku 24...
No fakt, nie będę zaprzeczał. To może mieć spore znaczenie. Problem u mnie był taki, że za wszelką cenę chciałem być taki jak dawniej, zanim pojawiła się fobia. Tyle, że potem zrozumiałem, że to niemożliwe. Nie da się zapomnieć o pewnych sprawach i po prostu trzeba je zaakceptować. Ty nie bardzo masz do czego się porównywać, bo fobia jest niemalże nieodłącznym elementem twojego życia. Trochę dziwi mnie jednak, że wiedziałeś jaki masz problem, a nic z tym nie robiłeś. Dopiero w wieku 24 lat postanowiłeś coś z tym zrobić. Nie chcę cię oceniać, bo nie wiem jak wyglądało twoje życie. U mnie ogromnym problemem była toksyczna rodzina i dopiero jak się od niej uwolniłem, to byłem w stanie zacząć nad sobą pracować.
Żeby nie było zbyt ckliwie i depresyjnie, to dodam, że jesteś trochę takim fobicznym weteranem xD