03 Lip 2015, Pią 16:45, PID: 451442
shalafi napisał(a):Jakoś nie mogłem sobie darować.
Zarzuć mi pobieżne zapoznanie się z lekturą i nieumiejętne czytanie statystyk, ale czy na wypadanie ich na korzyść katolików nie wpływa też mniejsza liczebność katolików w USA?
A co to ma do rzeczy? Przecież to procent z jednej i drugiej grupy, stosunek wychodzi na korzyść księży katolickich. Jeśli w hipotetycznej społeczności jest 50 księży katolickich i 100 protestanckich pastorów, wśród tych pierwszych zaś 2% pedofilów (czyli liczebnie jeden), a w drugiej grupie 3% (liczebnie: trzech), to po dodaniu kolejnej pięćdziesiątki księży katolickich dojdzie jeden statystyczny pedofil. I będzie to stosunek dwóch do trzech. Przy zachowaniu tego statystycznego stosunku różnica liczebna będzie się zwiększać. Np. przy dwustu księżach katolickich i dwustu pastorach będzie to odpowiednio: cztery do sześciu.
shalafi napisał(a):Powinienem napisać - wszelkie osoby nie przyjmujące celibatu, duchowne bądź świeckie.
Toć podałem przykład, że celibat w żaden sposób nie zwiększa wynaturzeń. Absurd. Są grupy o jeszcze większym odsetku pedofilów i zboczeńców, z celibatem niemające nic wspólnego. Czy z tego należy wyprowadzić wniosek, że regularne życie seksualne sprzyja powstawaniu zboczeń?
shalafi napisał(a):Nagłaśnianie przez media przypadków w jednej grupie społecznej, a pomijanie w drugiej, również. Jest to wina mediów, że pobłażają niektórym środowiskom, ale to nie znaczy że należy powiedzieć "media przesadziły fotografując księdza na gorącym uczynku, tamci to przecież jeszcze większe bestie, jest spoczko".
Ja nie wiem po co to udawanie, że nie wie się, o co chodzi. Przecież wiesz, jak działają media. Za każdym takim niusem ciągnie się sugestia – nierzadko wyrażana wprost – że to problem charakterystyczny dla Kościoła, większy niż w innych grupach społecznych, określający Kościół sam w sobie. O to chodzi. O te dysproporcje i o definiowanie Kościoła w całości przez margines; bo jednak jest to margines. Po co ci chwytać się tak żałosnych argumentów? Nie wystarczają ci spory na poziomie dogmatycznym?
I jeszcze jednego cytaciku sobie nie odmówię:
The idea of priest as sexual deviant, Jenkins notes, is nothing new, having been a characteristic of medieval Europe, Tudor England, Revolutionary France, Nazi Germany and Republican Spain. Especially Nazi Germany. “The enduring power of the pedophile theme,” Jenkins says, “is suggested by the fact that this was the propaganda device utilized by the Nazis in their attempt to break the power of the German Catholic church, especially in the realm of education and social services.” Himmler charged that “not one crime is lacking from perjury through incest to sexual murder,” offering the sinister comment that no one really knows what is going on “behind the walls of monasteries and in the ranks of the Roman brotherhood.”
Możecie bić za ad hitlerum